Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2009, 17:23   #20
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Tim oddychał ciężko za resztkami rozwalonego regału. Noktowizor dawał mu znaczną przewagę nad przeciwnikami. Jeden był ranny… chował się za koszem… jeden martwy i jęcząca kobieta.

Dialog, który nastąpił później zmroził u krew w żyłach.

- Mały, słyszysz mnie, kurwa?! Jest zza regałami! Dawaj granat!
W sali obok, przebijając się przez jęki dziewczyny, odezwał się młody, przerażony głos.
- Skończyły się! Leslie, oberwała! Ona krwawi, człowieku!
- To ją opatrz, funkcjonariuszu! I weź się w garść!

Długa pauza. W końcu młody głos odparł: - Rabbit, miał opatrunki! Święty, biali zaraz tu będą! Uciekajmy stąd!
Ranny szybko krzyknął: - Siedź na miejscu! – Dalej szeptał sam do siebie. Kuźwa… Co robić co robić? Dobra… Ty, tam! Ten co strzelasz! Tu policja Malton! Jesteśmy funkcjonariuszami na służbie. Rzuć broń, a nic Ci się nie stanie… Rzuć broń! Do cholery, poddaj się! Chyba, kurwa pojmujesz, że zaraz będą tu, biali?! Chcesz tak umrzeć?!

„Policja? Do cholery!! Przecież nie mają mundurów, policja nie jeździ na motocyklach po całym mieście i nie strzela do wszystkiego co się rusza… „

Wykrzyknął zza swojej barykady, nie mając nic do stracenia i tak wiedzieli gdzie jest:

- Policja? A skąd mam to wiedzieć?! Policja nie jeździ po całym mieście na motocyklach i nie strzela do wszystkiego co się rusza!!! Jestem sierżantem US Army… wg praw stanu wyjątkowego, natychmiast macie rzucić broń i wyjść… ja w przeciwieństwie do was mam granaty.

Nie miał… ale oni tego nie mogli wiedzieć.

- Nie, nie chcę tu zginąć z łapsk białych… i skąd mam wiedzieć, że ten świr w masce nie jest z wami? Decyzja należy do Was…!!! Albo sobie pomożemy albo umrzecie… ja nie dam załatwić się tak łatwo…

Czekał spokojnie na odpowiedź, trzymając palec nadal na spuście.

Krzyki z sąsiedniego pokoju przynosiły jeszcze gorsze wieści…

Kilka strzałów z dziewięciu milimetrów nie pocieszyło Tima.
- Są kolejni! Tu są kolejni!
- I owszem, kurwa! I będzie nas coraz więcej! Czas na występ!


Tima przebiegł zimny dreszcz, to był ten świrus… czyżby był jednym z zainfekowanych??!! Porwał za M4 i sprawdził stan magazynka… nie mógł tutaj zginąć, nie był sam i musiał o tym pamiętać…
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline