Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2009, 17:27   #207
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Nizzre;
Wykąpana, uprana, zrozpaczona, ale na swój sposób szczęśliwa i spełniona, usypiasz w ramionach drowa. Ostatni rzut zmęczonego oka na pokój pogrążony w ciemnościach - na podłodze przy łóżku coś stoi, niewielki pakunek!


Oceniasz, że poprzedni lokator o nim zapomniał, ignorujesz, wobec ważniejszych, obsydianowoskórnych spraw. Wtulona w drowa, zasypiasz.
YouTube - Nightwish-Sleepwalker

Szamil; Docierasz do pokoju. Kąpiel gotowa. Winko stoi. Kąpiesz się, woda jest przyjemnie ciepła, zmywa brudek, zmęczenie, rozluźnia przyjemnie mięśnie...



Agh...?! Khym, trochę ci się przysnęło w tej kąpieli... Na szczęście mroczne siły dbały o to, żebyś głowę miał nad wodą podczas gdy zacząłeś już śnić o... Hm...? – zauważasz nagle coś na łóżku [gasp!]. Na łóżku leżą... złożone rzeczy - czerwona kurtka, identyczna jaką miałeś! Jest i kamizelka! I [chwała bogom] świeże skarpety rozmiar Barbaka [drużyna już nie będzie mieć -10 do rzutów przebywając w jego okolicy]. Zauważasz bystrym elfim okiem, że na łóżku leży też niewielki podejrzany pakunek! Prezent..? Ktoś zapomniał czegoś? Oglądasz.


Jest karteczka! "For Samael from RS”. Hmmm, co to jest?! Na łóżku orka leży podobny pakunek, z karteczką "from V with love;3"!


I... uhh...?!
http://images34.fotosik.pl/205/187acd39337a04c1med.jpg
To jakiś naszyjnik czy diadem o magicznej mocy...? Tylko dlaczego różowy?!
http://th.interia.pl/30,g2ae2ba0a2798137/i809136.jpg
[i para na zmianę...] [gdzieś w Mgłach; ...damn it, gdzie moje gacie?! Ver...?!-_-‘]

Barbak
; Zajadasz dziczyznę jak prawdziwy gall, znaczy ork, kiedy wraca Rodriges! Powiadamia o paczuszce dla ciebie w pokoju i o magicznym różowym diademie [pewnie od Paladina!].

Isendir; Przysiadasz na drewnianej ławie przed karczmą. Podziwiasz gwiazdy i odgłosy dziczy nocą. Jest ciepło. Elir układa się obok. Czas mija powoli...
Huhco...?! Zieew... Omal nie przysnąłeś. Ciężka głowa chyli ci się na piersi. Gwiazdy...

Co to...? Chyba obraz zamglił ci się przed oczami albo...

Jakie piękne!
Aura borealis image by hoganfe on Photobucket
Zorze?! Poprzez biel, odcienie złota, czerwieni, błękitu, zieleni i fioletu! Patrzysz w zachwycie jak rozjaśniają niebo i niestety, rychło znikają. Zdałeś sobie sprawę, że nagle wokół zrobiło się bardzo cicho. Elir nadstawił uszu, ale po chwili położył znów sennie głowę na łapach. W oddali znów wyły wilki i porykiwały jelenie.
...hm? Zauważasz że nieopodal, pod drzewem, coś leży. jakaś paczka!

Rozglądasz się wokół, nikogo nie ma! Chyba leżała tu od początku ale dopiero teraz ją zauważyłeś! Jest niewielka, bezpańska. Zauważasz dołączoną karteczkę. "For Isendir from RS". Dla ciebie? Ktoś zostawił tu prezent dla ciebie...? Skąd wiedział, że... to znajdziesz...?!

Kall`eh; Poszedłeś do pokoju. Zrzuciłeś z siebie torbę. Uf, nieco lepiej. Pokój wygląda nieźle. Jakby nigdy nie używany!
PAC!!!
Kopnąłeś coś przypadkiem. Coś jest pod łóżkiem! Zaglądasz dyskretnie. Paczka! Oglądasz. Pakunek jest lekki. Jest też karteczka! "For Kall`eh from RS"!


Wracasz na dół. Żarcie i popitka stoi. Stoi nawet dodatek – deser!!!


Jest nawet miejscowe danie szefa kuchni!


Uzjel;
- Przykro mi, jednoosobowy jest już zajęty, jak mówiłem mamy tylko dwu i trzyosobowe wolne – odparł zmartwiony karczmarz. – Coś... po... dać...?
Obejrzałeś się. Flafie machała do karczmarza na powitanie, zwinęła właśnie banana z kosza z owocami i wcinała go radośnie tak jak pochwyciła, razem ze skórką. Szybko uporałeś się z kąpielą. Wróciłeś by wlać coś nie na siebie tylko w siebie.
http://www.spirituosenworld.de/produ.../danzka_gr.jpg
Flafie zwinęła coś w ładniejszej butelce.
http://spirituosenworld.de/produkte/...a_vodka_gr.jpg
[Minutę później]
http://www.bankier.pl/static/att/480...dynawskie1.jpg
Yaaaay fajnie jest! ^_^ - Flafie pląsa radośnie po sali, chichocząc i wymachując lizaczkiem. Ujzel trzyma się twardo i idzie po schodach na górę. Flafie wpełza/sturluje się/wpełza za nim.
[kilka minut później]
Wszyscy; Dobiegł was rozpaczliwy wrzask-jęk zgrozy i rezygnacji Uzjela []
Uzjel;
O nie... O nienienienie!!!
http://zagroda.agro.pl/uploads/image...ment%20122.jpg
Łoże małżeńskie?!
[Flafie czkając spazmatycznie chichocze, rzuca się na ciebie z czułym uściskiem i zjeżdża po twojej zbroi/tobie na podłogę z błogim uśmieszkiem na mordce. Próbujesz rozlokować się w swoim pokoju kiedy naraz dobiega pukanie do drzwi!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline