Frank dostrzegł niespokojną reakcję Sue i po słowach Riley-a egoistycznie rzekł - skoro możesz sprawdzić te słupy, to sprawdź. Potem nam opowiesz, co znalazłeś. - Powiedział to tak, jakby miał nadzieję, że Blair nie pójdzie tych słupów sprawdzać razem z Riley-em . Bądź co bądź przeraźliwy ryk w przekonaniu Franka brzmiał jakby wydało go z siebie jakieś potężne stworzenie. Mógł się owszem mylić, ale i tak chciał się najpierw rozejrzeć po ruinach. Wstał i zdjął z siebie ciepły, zimowy płaszcz pozostawiając na sobie modną, ciemno-czerwoną koszulę różniącą się od biurowej jedynie kolorem i fasonem. Zanim ruszył wgłąb ruin, raz jeszcze spojrzał na Blair i zapytał - Wy również widzieliście przez moment te dzieci? Myślę, że przez chwilę widzieliśmy przeszłość człowieka w bandażach i tego gadatliwego kolesia z laską. Czy to, co widzimy teraz, również jest przeszłością? I czy ich przeszłość, oraz nasza przeszłość to jedna i ta sama przeszłość? Ten mały w bandażach wyraźnie się na mnie spojrzał. Oni chyba już od dziecka mają do czynienia z podróżowaniem w czasie." - Po tych słowach wysunął się zza kamienia i przesłonił oczy dłonią. Nie zapowiadało się na to, żeby zbadanie ścian i pozostałości po ruinach w poszukiwaniu jakichś znaków cywilizacji, miało być łatwe. Słońce znów świeciło mu niemiłosiernie prosto w twarz. |