Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2009, 11:13   #12
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Post

Dawno nie updatowany topic - podobnie jak strona Mangghi - ale nareszcie się coś dzieje. Na początek kończąca się już wystawa, ale warta zobaczenia, czyli:

ICHIGO ICHIE. SPOTKANIE Z CZARKĄ JAPOŃSKIEJ HERBATY
20 stycznia – 3 maja 2009




Wystawa „Ichigo ichie. Spotkanie z czarką japońskiej herbaty” to pierwsza w Polsce wystawa poświęcona tradycyjnej japońskiej sztuce parzenia herbaty chanoyu. Ekspozycja obiektów z kolekcji polskich i zagranicznych będzie wprowadzeniem do zagadnienia form parzenia herbaty przybliżającym jego idee, estetykę oraz narzędzia. Sztuka herbaty: Zagotuj wodę, zrób herbatę i wypij ją. Nic więcej nie trzeba wiedzieć. [Sen Rikyū, tłum. M. Godyń] A jednak aby przygotować czarkę tego napoju potrzeba wielkich umiejętności, specjalnych utensyliów i – co podkreślają wszyscy mistrzowie Drogi Herbaty – szczerego serca. Ceremonia parzenia herbaty jest jedną z tradycyjnych japońskich sztuk, które obejmują nie tylko techniczne umiejętności przygotowujących czarkę herbaty, lecz kompletną estetykę dotyczącą utensyliów (ceramicznych, lakowanych, wykonanych z bambusa czy z tkaniny), wystroju wnętrza i doboru własnego stroju w zależności od pory roku i okazji, a także znajomości poezji i malarstwa.



Wystawa prezentowana od stycznia do maja w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha będzie próbą przedstawienia możliwie jak najszerszej publiczności ponad czterystuletniej tradycji chanoyu, jej historii, estetyki, podstawowych zasad. Po raz pierwszy w Polsce zostanie zaprezentowany kompleksowy obraz dziedziny sztuki bardzo ważnej dla japońskiej kultury. Eksponowane obiekty z kolekcji polskich i zagranicznych (w większości wystawiane po raz pierwszy) przybliżą różnorodność i piękno narzędzi i strojów do chanoyu. Towarzyszyć im będą teksty wyjaśniające oraz japoński film o spotkaniu herbacianym, które pomogą zrozumieć podstawowe znaczenie estetycznej uczty, jaką jest przygotowywanie czarki herbaty.


Dostępna jest również książka pod tym samym tytułem.


***


Niedopowiedziane
Jerzy Stajuda
obrazy, akwarele, rysunki



30 kwietnia 2009, o godzinie 18.00
Wystawa z cyklu: Japonizm polski
Wystawa czynna do 31 maja 2009


Wystawa prezentuje kolekcję obrazów olejnych, akwarel i rysunków warszawskiego artysty, Jerzego Stajudy, z lat 1968-1990, ze zbiorów Muzeum Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Muzeum Narodowego we Wrocławiu i Muzeum Sztuki w Łodzi.

Pokazem twórczości Stajudy Muzeum Manggha kontynuuje cykl inspiracji dalekowschodnich w sztuce polskiej i obcej.

Stajuda przypadkowo zainteresował się sztuką. Pierwsze obrazy tworzył pod wpływem malarstwa Artura Nachta Samborskiego, którego uważał za swojego mistrza, oraz Paul Klee. Z czasem wypracował indywidualną formułę malarstwa poza modnymi i obowiązującymi stylistykami.
„Dzieło Stajudy było na tyle niesynchroniczne wobec czasu, w którym powstawało, że nie dawało i nie daje się wpisać w jakiś rekonstruowany fragment historii polskiego malarstwa, trudno też wywieść je z tej historii, wyprowadzić z rozmaitości stylistyk, sposobów obrazowania, znaleźć dla tego dzieła miejsce w uporządkowanym ciągu wydarzeń artystycznych” – pisał Waldemar Braniewski, twórca wystawy pośmiertnej artysty w 1993 roku.
Interesująca była metoda pracy Stajudy. Pierwszą wizję malarska utrwalał w akwareli lub rysunku. Powstawało ich bardzo wiele. Te, które uznał za „dobre”, stawały się podstawą obrazów, prezentowane były gościom i sprzedawane. Proces przenoszenia akwareli „matki” w duży format był klasycznym zabiegiem kopisty – długim i żmudnym. Artysta sporządzał na kalce technicznej roboczy szkic kompozycji, który następnie przenosił, pokrywając go siatką z metrycznym modułem, który po przeliczeniu skali transponowany był na większych rozmiarów płótno. W ten sposób malowane obrazy powstawały bardzo długo i mozolnie (w latach 80. posługiwał się epidiaskopem).
W akwarelach i rysunkach stosował metodę zapisu automatycznego. Za Stanisławem Ignacym Witkiewiczem przywołał pojęcie „hypnagoga („obrazów hypnagogicznych”), o których pisał, że „chodzą pod powiekami w stanie półsnu, a jak się ma szczęście to i na jawie. […] ważne, że te obrazy należą do świata zmysłów”.
Stajuda przywiązywał także dużą wagę do znajomości morfologii: „Uważam, że powinno się mieć pojęcie o przynajmniej jednej morfologii. Najlepsza jest, tradycyjnie, morfologia ciała ludzkiego, bo najciekawsza i najwięcej obejmuje. […] Tu mogę najwyżej aspirować, ale mam na sumieniu co najmniej dwa bardzo sumienne studia: morfologii okrętów wojennych 1850-1950 i morfologii pisma chińskiego. To ostatnie, prowadzone przed piętnastu laty, bardzo mi przestawiło w głowie” – notował w 1988 roku.

Studia nad pismem chińskim wskazują wprost na związki twórczości plastycznej Stajudy ze sztuką Dalekiego Wschodu – Chin i Japonii – o których wnikliwie pisała Joanna Pollakówna, zgodnie z innym tropem pozostawionym przez artystę: „Białe plamy na obrazach mają proste znaczenie strukturalne. Ale, zauważ, te najgłębiej otwarte partie obrazu, to goła powierzchnia gruntu. Owa dwuznaczność jest dla mnie ważna. Interpretuj”.
Za podstawowe dla zrozumienia malarstwa Stajudy uznała pojęcie Pustki, Pustki, która w filozofii i estetyce chińskiej to „znak pośród znaków”, obecny na wszystkich poziomach, dzięki któremu system malarski jest skuteczny i jednolity. Artysta mistrzowsko posługiwał się innym elementem malarstwa chińskiego – Kreską. Dla Stajudy, podobnie jak dla chińskiego twórcy, narysowana przez niego Kreska stanowi rzeczywistą linię łączącą go ze sferą nadprzyrodzoną, rysując odtwarza gest Kreacji.
Te kompozycje z pogranicza abstrakcji i elementów świata realnego przywołują oniryczne i kosmiczne krajobrazy. Kilka tysięcy akwarel i rysunków to zapiski ulotnych chwil, nastroju, gestu, zapamiętanego „obrazu pod powiekami”.
W pracach tych uderza element niedopowiedzenia i nieokazywania wszystkiego, dojmująca chęć zachowania tajemnicy.
Stajuda pozostawił niezwykły w polskiej sztuce współczesnej zbiór rysunków erotycznych przypominających erotyczne drzeworyty japońskie (shunga).
Anna Król

Jerzy Stajuda, 1936 Falenica – 1992 Warszawa
Malarz, rysownik, krytyk i pedagog. Studiował na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej u prof. Bohdana Lacherta, gdzie uzyskał dyplom w 1959 roku. Debiutował już w 1957 jako malarz i krytyk. W latach 1957-1968 pisywał do „Przeglądu Artystycznego”, „Przeglądu Kulturalnego”, „Polski”, „Więzi”, „Ty i Ja”, a w latach 1959-1966 do ”Współczesności”. Prowadził także pracownię rysunku na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
W 1991 roku otrzymał nagrodę Fundacji im. Alfreda Jurzykowskiego.
Jego prace znajdują się w najważniejszych kolekcjach w kraju (w Muzeum Narodowym w Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu, w Muzeum Sztuki w Łodzi) oraz w kilku znaczących za granicą (w Museé d’Art Moderne w Paryżu, Städische Kunstgalerie w Bochum). Stajuda był znawcą muzyki, wirtuozem-amatorem i kolekcjonerem muzyki poważanej, nigdy nie próbował przenosić muzyki w malarstwo.
Stajudzie jeszcze za życia towarzyszyła legenda środowiskowa, na którą składała się jego dziwność, niezależność i osobność. Ważną rolę w kreowaniu tej legendarnej biografii odegrało mieszkanie Stajudy w Warszawie prz ul. Wiejskiego, rodzaj salonu artystycznego, ale przede wszystkim miejsce tworzenia.
Scenariusz i aranżacja: Anna Król



* * *


Przypominam także regularne wydarzenia, czyli:


Japońskie bajki dla dzieci:




I herbaciane spotkania, czyli cykl comiesięcznych spotkań z ceremonią parzenia herbaty:

 
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem