Wątek: Skrzydlaci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2009, 19:02   #33
Fabiano
 
Fabiano's Avatar
 
Reputacja: 1 Fabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumny
Rozmowni, nie byli. Ale czy dziwić się temu? Jasne. Chwilę temu pluskali się jak by się znali od wielu lat. Jak przyjaciele na śmierć i życie. Teraz jednak przystanęli i na pytanie, co chcą robić dalej, patrzyli się jak by przed nimi wyrósł nie wiadomo jaki filozof i zadawał nie wiadomo jakie pytania. Mimo mieszanych uczuć wiedział czemu tak jest. Łatwiej było dać się ponieść rzeczywistości niż ja formować. Wiedział to po sobie. Zatem spodziewał się podobnego obrotu sprawy. Może nie znał się na skrzydlatych. ale znał się na sytuacjach. A ta sytuacja była inna niż cała reszta poprzednich. Więc ciężko coś planować.
Jednak Bartel miał plan.

Gdy ruszyli dalej. Co prawda nieśmiało i powoli. Znajomość takich terenów nie była zadowalająca. Poruszanie się nie przychodziło Bartelowi trudno. Lecz samo pilnowanie tyłka tak. Gdy doszli do miejsca, coś nie grało.l Czuli jeszcze posokę. Ciała zdawały się już wystygnięte. Ale...
Asael wzięła kuszę i szukała teraz... bełtów...tak, to tak się nazywało. Achrol pobieżnie rzucił okiem na całe te barahtajstwo. Szmer. Jakiś szmer na lewo od nich. Od Asael i Achrola. Bartel się cofnął. Wszedł w cień drzew i po cichu poszedł w tamtą stronę. Zobaczył mężczyznę za drzewem. Wysoki, czarne włosy. Kucał za drzewem na lewo od polany. Przyglądał się tym co weszli na polanę. Włosy w dziwnej modzie ulizane do tyłu. Kilku dniowy zarost. Zabłysnęła jakaś broń przy pasie. Nieznacznie. Ledwie zauważalnie.

Bartel korzystając z cienia i zasłony drzew zamierza się podkraś do tego typa i go obezwładnić. Następnie go przesłuchać.
 
__________________
gg: 3947533

Fabiano jest offline