Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2009, 23:04   #29
Raincaller
 
Raincaller's Avatar
 
Reputacja: 1 Raincaller nie jest za bardzo znanyRaincaller nie jest za bardzo znanyRaincaller nie jest za bardzo znanyRaincaller nie jest za bardzo znany
Goran siedział nad rzeką skupiony na tym co miała mu do przekazania Vesta. Kątem oka obserwował tylko wydarzenia za jego plecami. Najpierw wysłuchał historii Silvana , która nie zaskoczyła go w żadnym aspekcie. Na bandytę to ty od początku mi nie wyglądałeś. - pomyślał rozbawiony lekko druid. Obserwował Grimra przekomarzającego się z Sonnillonem. Zachowanie wojownika utwierdzało go jedynie w przekonaniu , iż jest to osoba porywcza i niepoważna. Dla niego Synek pasowało do niego idealnie , pasowało idealnie dla dziecka , jakim jawił się on w oczach Gorana.

Gdy do głosu doszła Madlen i wskazała Sonnillona na swojego kandydata na lidera , druid zasmucił się w głębi ducha. A miałem o tobie zgoła inne zdanie droga damo... Wydawało mi się , że bliższa Ci jest sztuka subtelnego kamuflażu i spokojnej podróży. Widać myliłem się... - zachodząc w głowę obserwował młodą kobietę. Silvan zresztą także zaskoczył go z tego samego powodu , po kimś kto ukrywa się przed prześladowcami wskazanie na lidera awanturnika , a nie królewskiego rycerza było czymś niepojętym. Na końcu głos zabrał Mores , przynajmniej ten członek drużyny nie rozczarował Gorana. Brawo... - skwitował w myślach wypowiedz paladyna i delikatnie przekręcił się , tak by widzieć dobrze cała piątkę. Sokół wzbił się ku niebu , a głos zabrał Grimr. Tak samo jak Silvan , czarownik średnio go zaskoczył historią o Pozyskiwaczu. Nie podejrzewam cię o dobre i czyste zamiary... Nawet nie podejrzewałem cię o bycie człowiekiem. Zachowujesz się niczym bestia , która pewna swej siły bawi się wśród zagubionych owieczek. Oczywiste jednak jest to , iż tak silny nie jesteś... Pozyskiwacz? Robisz co ci każą , jesteś więc tylko sługą. Ciekaw jestem co masz pozyskać... - gdy tak rozmyślał , Vesta ponownie usiadła na jego ramieniu i zbliżyła dziob do jego ucha. Po chwili druid wstał.
- Silvanie , mam dla ciebie dobre nowiny. Zakapturzeni , którzy wypytywali o elfa , dla którego mieli ważne informację od rodziny opuścili już Rumar. Ponoć odwiedzili jedynie plac , lecz zastając już tylko rozchodzących się najemników i spłoszeni licznymi oddziałami straży na ulicach , biegających z powodu burdy w karczmie odpuścili poszukiwania. Możesz więc odetchnąć z ulgą.. na razie. - gdy skończył mówić do elfa , spojrzał na Moresa. - Niestety wydaje się , iż sprawa dowodzenia jest przesądzona. Cztery do dwóch , demokracja wygrała... i po raz kolejny okazała się być ułomnym systemem. Nie przejmuj się jednak , myślę że kilka wybuchów mądrości Sonnillona zmieni zdanie pozostałych. Przyznam szczerze , że nawet mnie to trochę bawi. - uśmiechnął się lekko do paladyna , po czym spuścił głowę i usiadł z powrotem blisko rzeki.

W głębi duszy zaczynał żałować przybycia do Rumar , a kocia natura coraz mocniej pchała go ku ruszeniu własną ścieżką...
 
__________________
"Tylko silni potrafią bez obawy śmiać się ze swoich słabostek." - W.Grzeszczyk
Raincaller jest offline