Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2009, 09:54   #30
Keitaro
 
Keitaro's Avatar
 
Reputacja: 1 Keitaro nie jest za bardzo znanyKeitaro nie jest za bardzo znanyKeitaro nie jest za bardzo znanyKeitaro nie jest za bardzo znany
Po swej opowieści wodziłem wzrokiem po kolei po twarzach wszystkich zgromadzonych obok mnie. Zdziwiła mnie reakcja większości z nich bowiem myślałem, że będą bardziej zaskoczenie.
Hmm... może nie podejrzewali mnie o bycie zbójem. To nawet dobrze, bo nie zawsze poprzez wyjaśnienia można pozbyć się nieprzyjemnego pierwszego wrażenia.

Słysząc wybór Madlem ucieszyłem się w duchu, bowiem większość zapewne będzie zachodziła w głowę, dlaczego wybrałem właśnie tak, a nie inaczej.
- Dziękuję Ci, ale jeżeli masz coś co potrafi leczyć i uśmierzać ból to lepiej zostaw to na lepszą okazję niż moje drobne stłuczenia. Poradzę sobie, ale doceniam twój gest...
Mówię z lekkim skinieniem głowy i odwzajemniając uśmiech kompanki.

Słowa Madlen bardzo mnie uszczęśliwiły, gdyż wiedziałem że nie widzi we mnie nikogo złego czy też dziwnego. Stałem przez chwilę w milczeniu oparty o drzewo wsłuchując się w wypowiedzi innych. Bardzo zdziwiła mnie determinacja paladyna w dojściu do kapitaństwa.
Hmm... mam nadzieję że pogodzi się z wyborem i nie będzie do niej ślepo dążył. Nie mam nic do niego, ale takie dążenie na siłę może nam zaszkodzić. No nic... o problemy będę się martwił, jeżeli się pojawią. Trzeba być dobrej myśli

- Dziękuję Ci Goran'ie. Być może to właśnie mnie szukali i dlatego właśnie unikam odkrywania twarzy w tłumie. Gdyby widzieli mnie Ci wszyscy poszukiwacze przygód na pewno w jakiś sposób naprowadziliby najemników mego wuja na mój trop.

Będzie chyba lepiej jeżeli wyjaśnię im swój tym na kapitana.
- Przepraszam, że się wtrącę w wasze przemowy, ale najlepiej będzie jeżeli sprostuję swój wybór. Myślałem trochę nad tym od samego spotkania na placu i postanowiłem nie wybierać na kapitana spokojnej osoby. Mimo iż się ukrywam to jednak jest to tylko środek ostrożności, który zachowuje aby nie musieć ciągle uciekać. Jak na razie nie jest mi to potrzebne bo wątpię, aby wuj zaatakował mnie w tak licznej grupie i mimo iż zabrzmi to tak jakbym posługiwał się wami jak tarczą, to jednak nie to jest moim celem, ani nie to miałem na myśli. Chodzi o to, że jakiś czas temu zmęczony niekończącym ukrywaniem się postanowiłem zacząć żyć w normalny sposób tak jak to robiłem nim zginęli moi rodzice. Od zawsze lubiłem przygody i tym razem przekonania jakie wpojono mi za czasów dzieciństwa i także moje własne pragnienia przeżycia czegoś interesującego wzięły górę nad moim własnym dobrem, czyli bezpieczeństwem...
Przerwałem na chwilę, aby zaczerpnąć powietrza i pozwolić poukładać sobie wszystko innym i ciągnąłem dalej.
- Oczywista jednak będzie moja tajemniczość w bardzo tłocznych miejscach, ale staram się raczej jak już mówiłem funkcjonować normalnie. W końcu zwykłe osoby zwracają na siebie mniejszą uwagę niż zakapturzone postacie prześlizgujące się w słoneczny dzień między tłumami ludzi.
 
Keitaro jest offline