Ehh...
Witam ponownie po dłuuugim czasie.
Nawiązując do apelu
Shathry powiem jedynie, że jeśli tylko
doktorek wróci na LI, to sesyja ruszy z kopyta (przynajmniej, jeżeli chodzi o mnie).
Nie, żeby mi się nie chciało nic skrobnąć, ale od niedawna mam bardzo absorbującą uwagę (i czas...) nową dla mnie sytaucję w domu (dla niedomyślnych - zobaczcie awatar, hyh
) i muszę dzielić tę niewielką ilość pozostałego dla LI czasu na wszystkie inne sesje, w których biorę udział. A nie lubię pisać "po łebkach", więc na każdy post poświęcam zwykle całkiem sporo czasu.
Ten ostatni to u mnie ostatnio towar deficytowy, więc ta sesja, mam nadzieję, że się nie obrazicie i za co Was przepraszam, do czasu powrotu
DrHyde'a ma niższy priorytet, niż inne.
Mam nadzieję, że kiedy
MG wróci z zaświatów (jak już odchoruje tego banana...
), będę już na tyle zorganizowany, żeby nie opóźniać tej sesji, która zapowiadała się (i wciąż myślę, że będzie) na całkiem interesującą.
Pozdrawiam!