Te z tymi demonami, Komtura pomysł, jest całkiem ciekawy - jednak też przydałoby się zrobić/wybrać ich przeciwieństwo, tzn. anioły wcielające się w ludzi.
Skoro demony/upadłe anioły mogą opętać człowieka, to czemu nie anioły?
Macharius, to też w miarę interesujący koncept... taki świat/założenia świata typowo dla sesji nie-bojowych, chociaż, przygody w nieznane, dla ekspansji, też mogą być ciekawe.
Też s-f.
Pangea. Wyobraźcie sobie jeden kontynent na Ziemii... również Atlantydę na niej. Zamiast ludzi w kosmosie, walki w kosmosie, ta walka przychodzi na Ziemię.
Cały arsenał do dyspozycji. Od bomb atomowych do futurystycznych broni. Atlantydzi jako rozwinięta, uzbrojona po zęby obca cywilizacja (jednak przyjazna ludziom).
Jedna rasa ludzi "prehistorycznych" - magicznych ludzi, zdolnych psychicznie i magicznie, o wiele bardziej rozwiniętych technicznie (albo przynajmniej umysłowo) wykorzystujących uskoki tektoniczne, dzisiejsze święte miejsca oraz inne rzeczy jako narzędzia/katalizatory do wykorzystywania swoich mocy i podróży międzywymiarowych.
Jedna, albo dwie rasy obce. No i konflikt. Sojusze pomiędzy tymi 4/3 rasami, walki psychiczne i fizyczne, podróże między wymiarami - i międzyplanetarne.