Wątek: Skrzydlaci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2009, 17:32   #36
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Asael bawiła się swoim znaleziskiem. Antyki zawsze budziły w niej ciekawość. Z krzaków nieopodal dobiegł czyjś głos. Obcy głos. Nie spodobał się jej ton tej wypowiedzi. Brakowało kogoś, Bartel zniknął w czasie gdy ona bawiła się kuszą. Pewnie spotkał tajemniczego nieznajomego. Asael była za nawiązywaniem przyjaznych stosunków z miejscowymi, oni jednak najwyraźniej nie mieli podobnych zamiarów co do jej towarzyszów. Na wszelki wypadek zgarnęła spokojnym ruchem szablę, tę poselską. Ta przynajmniej wyglądała na ostrą i funkcjonalną. Trzymała ostrze sztychem w dół, póki co w postawie pokojowej, ale czujnej. W swoim bardzo elokwentnym stanie wolała nie brać się za dyplomację. Wolała też nie atakować pierwsza. Nie ma sensu. może ktoś po prostu przeżył tę masakrę i ukrywał się w krzakach? Może ktoś przypadkiem wziął ją i towarzyszów za sprawców masakry? Trochę inaczej wyobrażała sobie pierwszy kontakt, ale tak to bywa, kiedy pakuje się nochal w nie swoje sprawy. Przeszukiwanie miejsc naznaczonych śmiercią zawsze niesie za sobą pewne ryzyko.

Kazała sokołowi okrążyć okolicę i rozejrzeć się za ludźmi, ilu jest tych żywych wokół. Sama przypięła sobie do pasa pochwę szabli, schowała póki co ostrze i czujnie ruszyła tam skąd dobiegł głos, gotowa dobyć broni.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline