hmmm... Skubana straż jest dobrze poinformowana, wiedział, że jestem magiem ;p
I tak na przyszłość, bo nie wiem, być może rzut wyszedł mojej postaci iście parszywie, ale Mesto to cokolwiek o nim nie mówić szlachcic, do tego staram się odgrywać go jako osobę opanowaną, w miarę sytuacji dystyngowaną, cyniczną, więc raczej nie zareagował by tak na napój bezalkoholowy. Powinien to przyjąć z obojętną twarzą, albo rzucić cyniczną uwagę, że właśnie dokładnie na to liczył.
i chyba pomyliłeś się z wypłatą, mieliśmy dostać po 200, a dostaliśmy po 300, nie to żebym narzekał ale jednak.
Edit.
Post poszedł, troszeczkę się rozpisałem i zaszalałem. Mam nadzieję, że wybaczysz mi lekki opis karczmy i wysługiwanie się BN'ami
W sumie to nie wiem, czy nie przepłaciłem za przychylność kelnerki i chłopca na posyłki, ale co tam, ma się ten gest. ;p
ps. aha... Przypominam moja postać nazywa się Mesto de'Estevaro, a nie Maesto, byłbym zobowiązany do uzywania poprawnego imienia. A niech niedajboże ktoś się do niego źle (tz. Maesto) zwróci to będzie musiał bronić honoru, jeśli uzna to za kpinę ;p