4 czerwiec 2022, 14:30, Wałbrzych, Dziura, siedziba Tasmanów
Specnaz zebrał butelki, lecz co z tego, czym je napełnić? Benzyna czy ropa była deficytowa, odkąd Arabusów wraz z całym Bliskim Wschodem wysłano pod postacią radioaktywnego pyłu w Kosmos. Złoża na Morzu Północnym dawno się wyczerpały, pozostała wstrząsana niepokojami Rosja, rozpieprzona Nigeria i dawna Wenezuela, czyli ksenofobiczna Federacja Centavo. CHOOH2? Nowe paliwo było niczym innym jak alkoholem, paliło się szybko i nie nadawało się na koktajle Mołotowa.
Specnaz przysiadł na murku, spojrzał w kierunku Czerwonego Kościoła. Zza stert gruzu wychylała się dumnie strzelista, niemal nienaruszona wieżyca świątyni księdza Marka. Właśnie zabrzmiał dzwon. Długo i jękliwie.
4 czerwiec 2022, 14:30, Wałbrzych, Dziura, wiadukt Teków
Przez chwilę czekał a potem nerwowo cofnął się od drzwi. Legendy krążyły o systemach zabezpieczeń tych niemieckich sukinsynów. Usłyszał skrzyp zawiasów i w drzwiach stanął Tek, typowy Tek należy dodać. Pikawa nie należał do tchórzy, ale "imidż" Szkopów przekraczał jakiekolwiek pojęcie dobrego smaku: blizny, widoczne wszczepy, niektóre skorodowane, a przynajmniej sprawiające takie wrażenie. Technofetyszyści czy po prostu zwykłe pojeby. Pikawa podszedł bliżej:
- Chcę broni! - powiedział stanowczo.
Tek odpowiedział coś po niemiecku, spoglądając pogardliwie na Tasmana. Jego głos przetwarzało jakieś urządzenie, czyniąc go dziwnie syntetycznym. Piakwa bardzo kiepsko mówił po niemiecku. W zasadzie tylko klął.
- Chcę broń! - wydukał łamanym niemieckim.
- Geld! - Tek uzupełnił słowo jednym z najstarszych gestów, pocierając kciukiem o wskazujący palec.
- Mam
- Broń? Jaka broń? Ile? - pytał dalej po niemiecku Tek.
Tek, typowy, sztuk jeden!
4 czerwiec 2022, 14:30, Wałbrzych, Dziurasiedziba Tasmanów
Strahec namyślał się.
- Pane Tawer! To duze pieniodze. Bardzo duze. Ale teraz ne moge pomoc, moge co najwyzej dwu ludzi dać! My mamy problem. - republikanin znacząco zawiesił głos. - Komandosi Skroupa depczą nam po pietach. Tu w Wałbrzychu. Co do IG Fahrben, to część wiekszej operacji. Uważaj pane Tawer. Kto wie, co to za operacja.