Mnie tam jedna, dosyć śmieszna sytuacja spotkała. Graliśmy w Wiedźmina, ja byłem MG:
[Mg] : Łowcy głów, którzy jeszcze przed chwilą zamierzali wszystkich was wyrżnąć w pień, zostali zaatakowani przez pokaźną grupę topielców, które wyszły z jeziora.
[Gracz - wiedźmin] : Pomagam topielcom.
Tak w ogóle przepraszam za częściowy necropost, po prostu bardzo zaintrygował mnie ten temat :> Przy okazji - Cześć