Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2009, 14:24   #46
Scoiatael
 
Scoiatael's Avatar
 
Reputacja: 1 Scoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetnyScoiatael jest po prostu świetny
Sytuacja zdecydowanie nie rysowała się dla Yuriego i dla reszty karawany w jasnych kolorach: orki właśnie kończyły mordować pechowców z rozbitych wozów i wkrótce dołączą do atakujących goblinów. Wtedy nawet okopany kwadrat wozów będzie miał małe szanse. Jedyne, co samotny jeździec mógł zrobić to próbować odciągnąć uwagę tej hordy czarnych orków. Było to o tyle trudne, że musiał jednocześnie być na tyle blisko żeby nie straciły zainteresowania, i o tyle daleko żeby nie trafiły go rzucając jakimś śmieciem, jak na przykład swoim toporem ważącym tyle co małe drzewko. Żeby dodatkowo utrudnić wszystko, przeładowywanie pistoletów podczas jazdy na koniu było praktycznie niemożliwe. Trzeba było bardziej uważać, kiedy próbowali go w Imperium uczyć walki z konia!

Jedyne, na co pozostawało liczyć to posiłki z faktorii, zakładając że ten woźnica wykonał zadanie... Bo w przeciwnym wypadku wszystko jest stracone...

Po chwili Yuri zebrał się w sobie na tyle, by podjąć jakieś działania. Póki miał czas nabił pistolety. Obrócił konia bokiem do orków, wymierzył spokojnie i oddał 2 strzały, mierząc w największe sztuki. Miał nadzieję, że zwróci tym na siebie uwagę orków i tak się stało: tłum orków, przypominający obecnie bardziej jakąś dziwną machinę krasnoludów, najeżoną kolcami i toporami i opancerzoną tarczami, wrzeszczącą co sił w płucach "WAAAAGH!" skierował się w jego stronę. Ten widok najwyraźniej nie podziałał zbyt dobrze na nerwy wierzchowca, który ruszył galopem, nie zważając wiele na jeźdźca próbującego go opanować, w stronę faktorii. Orki próbując dotrzymać mu tempa pognały za nim.
 
__________________
The only way of discovering the limits of the possible is to venture a little way past them into the impossible.
Scoiatael jest offline