Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2006, 01:31   #7
Templarius
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Hector Firehand
Gdy Koth szybko tłumaczy Hectorowi, co ma uczynić , ten tylko wpatruje się w niego błyszczącymi oczyma co chwila przytakując. Po chwili już go nie ma.

Wybiega jak szalony z pomiszczenia, mknąc korytarzykiem, co chwila zatrzymując się, rzucony o ścianę. Gdy tylko dociera do kokpitu, chwyta się mocno oparcia od fotelu mechanika i patrzac jak urzeczony na planetę, wykrzykuje:
-Koth karze powiedzieć nam kiedy będziemy wchodzić w atmosferę! Wyślijcie wtedy kogoś, bo coś mi się zdaje, że cała elektronika wewnątrz statku siądzie - razem z interkomem! Będę w głownym korytarzu...
Hektor pod koniec zdania, mówi coraz ciszej, a na koniec jakby sam do siebie, nadal wpatrując sie w obraz rozpościerający się przed nim, za szybą...
-Cholera, jaka ona piękna...
To była prawda. Każda planeta miała w sobie coś urzekającego - z pewnych wysokości. Zwykle im bliżej jej powierzni, tym mniej piękna się stawała - tak przynajmniej sądził Hektor. A ta tutaj - czysta, zielona kula, jakby zamkniete całe życie w jednej, olbrzymiej kropli szkła - zdawała się być po prostu cudowna.
Otrzasając się ze zdumienia, omal nie wpadając na Machio, cofa się kilka kroków i znowu szybko przemierza korytarz w poszukiwaniu, wskazanej przez Kotha, klapy.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline