Wątek: Dziecię Chaosu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2009, 12:10   #90
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
"Człowiek się śpieszy - Chaos się cieszy" - Luccareni przypomniał sobie stare powiedzenie, które do znudzenia powtarzał mu stary Alessio. Doskonale pasowało do jego sytuacji. Marius był jednak za dobrze wyszkolony. Nie miał zamiaru tanio sprzedać skóry. Instynktownie odskoczył w bok. W tej samej chwili usłyszał świst przelatującego koło niego bełtu. Na twarzy poczuł lekki ruch powietrza. Upadł tuż obok murów jakiegoś budynku. Szybko podniósł głowę, lecz napastnicy uciekli. Widocznie nie czuli się na siłach by zabić go w walce w ręcz.

Jeszcze raz przez głowę przemknęła mu dewiza starego Alessio. Sędziwy kupiec był znany w "środowisku" ze swojego braku pośpiechu. Pochodził z mieszczańskiej rodziny i mimo, że miał głowię do interesów, to przez swoje poglądy nie miał szans na awans społeczny. Przecież od czasu do czasu trzeba było działać szybko, wręcz błyskawicznie by skorzystać darów losu. Wielokrotnie Ranald dawał mu możliwość zdobycia ogromnej foruny, a co za to idzie szlacheckiego tytułu, lecz Alessio w swym spokoju i z mottem na ustach marnował te szanse.

Na wspomnienia nie było czasu. Marius poczuł szarpnięcie. Będąc w nie wygodnej pozycji nie mógł dobyć miecza. Chwycił więc za swój sztylet. Momentalnie odwrócił się w stronę napastnika. Miał już wbić ostrze w bok zbójowi, który go napadł, gdy przed jego oczami pojawił się medalion z podobizną kruka. Tileańczyk zawahał się. Przeniósł wzrok z medalionu na jasne włosy, a następnie na twarz pochylonej nad nim osoby. Była to kobieta o równie jasnych licach co jej włosy. Mogłoby się zdawać, że pochodziła z zaświatów. Że... przysłał ją sam Morr.

Luccareni otrząsnął się z zaskoczenia. Zerwał się na równe nogi i spojrzał na kobietę pytającym wzrokiem.
- Kim jesteś?
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline