Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2009, 13:24   #246
Faurin
 
Faurin's Avatar
 
Reputacja: 1 Faurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znany
Walka była zacięta. Tylko na początku coś Isowi udało się wskórać. Nic poza tym. Szczęk oręża wywabił z karczmy Sathema. To co po chwili zrobił wytrąciło z rytmu elfa. I to wytrącenie wiele go kosztowało. Szamil wykorzystał ten moment i zdzielił Isa głownią miecza prosto w twarz. Uczucie utraty kilku zębów nie należało do tych najmilszych. Krew z rozciętej wargi "obmyła" mu tors.
Szamil jednak nie spoczął na laurach... Silny kopniak poniżej kolana zgiął go w pół. Oddalił się czym prędzej od demonicznego elfa. Dopiero teraz zauważył co Sathem zrobił. Miecz jego i Szamila "stał" w płomieniu. W okół nich był krąg ognia.
"Co on chce zrobić?"
Spojrzał na drzwi karczmy. Stał w nich Elir. Kochany przyjaciel posiadający jeszcze swe narzędzie. Nieobgryzione i niepodpalone! Wilk który w każdej chwili mógł go wyleczyć! Is zrozumiał, że może walczyć bez skrupułów. Wiedział, że gdy zostanie ranny to przyjaciel go wyleczy. Musiał tylko uważać by... by nie umrzeć!
Wypluł krew z ust i ruszył na Szamila. Trzymał miecz oburącz. Czas gonił. Chwile mijały. Sekunda za sekundą. Ogień tańczył. Miecz wył. A Is... Is chciał tylko zatopić wyjący miecz w ciele Szamila...
 
__________________
Nobody know who I realy am...
Faurin jest offline