Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2009, 22:31   #12
mamra22
 
mamra22's Avatar
 
Reputacja: 1 mamra22 ma wyłączoną reputację
Azrael o mało nie roześmiał się na słowa żołnierza z namiotu. Skoro wykurzenie kilku goblinów z nory było dość trudnym zdaniem to łowca przestał się dziwić dlaczego miasto znalazło się w tak trudnym położeniu. Diablę z obawami wkraczało w świat wielkiego miasta, ale wyglądało na to że ludzie tutaj są tak samo tchórzliwi jak ci z jego wioski. Jedynym pozytywem zaistniałej sytuacji była ilość osób w ich kompani. Im więcej różnych charakterów, tym bardziej zadowolony był tropiciel. W końcu im więcej ludzi tym więcej chaosu. Diablę widziało już w wyobraźni kłótnie przy podziale ich drobniutkiej zapłaty na tyle osób, zwłaszcza znając zachłanność większości ludzi.
~Oczywiście nie wszyscy muszą wrócić z tej wyprawy. W końcu w otoczonej przez orki dziczy często zdarzają się wypadki. Myśl ta ponownie wywołała półuśmiech na twarzy łowcy.
Wyglądało na to że pierwszy konflikt niedługo wybuchnie z pełną mocą. Wcale nie zdziwiło go że punktem zapalnym są przedstawiciele ludzkiej rasy. Jak ponownie przekonało się diable to oni byli najbardziej łasi na władze, tytuły i zaszczyty. Choć najłatwiej byłoby teraz stanąć z boku i obserwować rozwój sytuacji, łowca, słysząc słowa Recco, wolał wtrącić swoje trzy grosze.

- W takim razie jesteśmy bandą idiotów bo większej zbieraniny przypadkowych istot jeszcze nie widziałem i nie sądzę żeby udało się to tak szybko zmienić, choć twoje próby są naprawdę imponujące. Porządny miecz musi być wykuty w ogniu, jeśli rozumiesz co mam na myśli. A co do imion może ich znajomość nie jest taka ważna, przynajmniej będzie mniej problemów z ryciem nagrobków.
Uśmiechnął się i klepnął lekko człowieka w ramię.
- Podziel się swoimi pomysłami na nazwanie naszego tajemniczego przewodnika, może uda się rozbawić trochę tego pompatycznego rycerzyka. Mówiąc wskazał lekko głową na Arto.

Na razie nie przejmował się mapą czy kierunkiem w jakim zmierzają. W końcu skoro tajemniczy człowiek chce prowadzić, tropiciel nie miał nic przeciwko temu. Prędzej czy później, nieależnie od przewodnika, trafią na jakieś orcze łby do rozwalenia, a to, na razie, całkowicie tropicielowi wystarczy.
 
mamra22 jest offline