- Chodź pomścić swoją wilczycę and everything`s gonna be allright
Wilk już nie miał ani ochoty, ani siły żeby walczyć, tym bardziej że miał jeszcze bić się z babą.
"Wal się wariatko" - pomyślał, westchnął jej w twarz, i demonstracyjnie wyminął, czochrając przy tym nieprzytomnego
Isa po głowie.
- Iskra! - krzyknął, a wilczyca postawiła uszy i zerwała się na równe nogi. Sathem szczeknął krótko, na co
Iskra truchtem zaczęła biec w stronę wilkołaka, który w tym czasie podszedł do baru.
- Karczmarz! Pokój poproszę! - krzyknął, szukając wzrokiem barmana.
Rzut na obronę, tak na zaś