- Ejże! Czekaj! - krzyknął Menkauhor za oddalającym się osobnikiem w kapturze. - Czy ty w ogóle wiesz gdzie idziemy? I masz pojęcie jak czytać ten skrawek papieru, zwany mapą? I, na ogon Setha, jak ty się w ogóle nazywasz? ~ Co za kompania? Z kim przyszło mi żyć? Ale sam tego chciałem, taka praca. A z czegoś trzeba żyć. Na szczęście ci dwaj wyglądają na konkretnych. Spojrzał na diablę i pana d'Aglo. ~Z nimi może być wesoło. Uśmiechnął się pod nosem i ruszył za oddalającym się osobnikiem, przyspieszając kroku tak aby się z nim zrównać i chociaż pobieżnie mieć możliwość przyjrzenia się mapie.
Ostatnio edytowane przez xeper : 12-05-2009 o 00:26.
|