Wątek: Serce Nocy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2009, 08:35   #269
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
- Nosz cholera! Skrzydelka mi sie pogniotly... Moglbys nieco uwazac, co?!

Silya zdecydowanie nie byla w humorze. Falkieri, ktory rowniez zaliczyl sciane, tez nie byl. Wlasciwie to jedyna osoba w tym pomieszczeniu, ktora byla w humorze pozostawal ten pieknis z wysokiego rodu. Cholera by go i z nim. Zyc jednak bylo trzeba, co do tego nie moglo byc watpliwosci.

- Niezly szczeniak... Nie ma co...

~ Odrobina futra tu i tam i nawet ujdzie.

- Ty sie nie odzywaj siersciuchu jeden bo ci ogon przetrzepie.

~ No wybacz ale to nie ja nas w to wpakowalem! Lepiej bys zrobila podnoszac zadek z posadzki i wyciagajac nas z tego bagna.

- Jak ja cie zaraz wyciagne to cie juz zadna nie zechce... !


Kto tego kota zasad dobrego zachowania uczyl, tego nie wiedziala ale zdecydowanie dobrze dla niego, ze go w poblizu nie ma. Przeklety pchlarz mial jednak racje. Trzeba bylo sie z tego wyciagnac i to w miare szybko. Najlepiej zanim ten portal otworzy sie do konca i psisko ruszy na zer.
Wstajac nieco chwiejnie z podlogi otrzepala sukienke, wygladzila liczne faldki na niej powstale...

~ Moze sie tak, do stu diablow, pospieszysz zanim on to cos wypusci?!

... zignorowala uwage Falka i przybrawszy przymilny wyraz twarzy podleciala mniej wiecej na wysokosc twarzy elfa.

- Dobra. Postawmy sprawe jasno. Nie wiem jak reszta ale ja sie na takie atrakcje nie pisalam. Chcesz Pierwszego Ministra to sobie go bierz. Masz ochote na imperia ?.. Twoja sprawa. Masz ochote nafaszerowac zwierzaka tymi tam pod sciana?

Machnieciem reki wskazala mniej wiecej na pozostalych po czym ciagnela dalej.

- Nawet mu powiem smacznego, chociaz pewnie okaza sie zylasci i ciezkostrawni. Jak juz mowilam, ja sie na to nie pisalam. Mialam pilnowac jednego z nich, a nie z nim ginac. Pilnowac. Ginac. Dwie rozne rzeczy. Poza tym on i tak sie do niczego nie nadaje. Chodzaca tragedia. Co do tego drugiego to nawet niczego sobie ale pal go w leb. O orku nie wypada nawet mowic. Wiadomo....

Przy ostatnim slowie wykonala wymowny gest dlonia sugerujacy stan umyslowy, a takze poziom intelektu wielkiego brata.

- Wracajac do meritum. Nie potrzebujesz czasem odrobiny milego towarzystwa?

Wymowny usmiech i zalotne trzepotanie rzesami wywolaly niemal natychmiastowy odzew... Falkieriego.

~ Taak... To teraz go jeszcze powal i zgwalc zeby wiedzial na czym to towarzystwo bedzie polegalo. Moze w miedzyczasie reszta ochlonie na tyle zeby wziasc dupe w troki i sie zmyc...

Brwi Elfa uniosły się ze zdziwienia, po czym na jego twarz wstąpił wyraz zamyślenia.

-Czy potrzebuję? Nie, ale, choć należysz do rasy niższej ....

~ Nawet zdecydowanie nizszej ...

- ... wykazując oznaki wstąpienia na właściwą drogę, ...

~ Ktos tu ma ochote...

- ... obowiązkiem wyższej rasy jest przygarnięcie osoby, ...

~ Taaa ... Mozesz to sobie nazywac obowiazkiem slaskiem, a i tak kazdy wie co ci po glowie lata...

- ... wykazującej wyższy potencjał intelektualny od person swojej rasy.

~ No potecjal to zdecydowanie wykazuje wyzszy...


Silya laskawie postanowila nie zwracac uwagi na wstawki upierdliwego futrzaka. Jak to wszystko sie skonczy da mu popalic... Nawet doslownie. Teraz jednak byly wazniejsze rzeczy na glowie niz kotki z rozna.

- Zatem z wdziecznoscia oddaje sie do twojej dyspozycji majac jedynie drobna prosbe bys oszczedzil tych ludzi. Wydaja sie calkiem niezle nadawac na sluzacych. Odrobina odpowiedniej magii i bedziesz mial panie swietnych chlopcow na posylki. Poza tym moga oni posiadac cenne informacje na temat niejakiego Alarona Elessedila i czegos co nazywaja Oko Nocy.

Nie byla pewna czy te rzeczy maja dla elfa jakiekolwiek znaczenie. Wlasciwie to nie wiedziala czy dla kogokolwiek maja. Ot, postanowila zaryzykowac i wykozystac informacje nabyte w trakcie.
Na koniec swej przemowy ponownie machnela reka w strone orka ze slowami.

- Tego zas mozna spokojnie przerobic na szaszlyki dla Revinah'a
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline