Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2009, 20:19   #31
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Eh. Craig chyba nie miał za dużego poczucia humoru! Albo przynajmniej nie rozumiał aluzji. Uśmiechnęła się do niego, by złagodzić złe emocje. Jeśli nim targały, bo minę trzymał... karcianą. Nigdy nie grała w karty z zawodowcami, ale tak się to chyba zwało. Na jej policzkach pojawiły się znajome już mu dołeczki.
-Hej, no wiesz? Ja tylko żartuję. Taka już jestem, mój rycerzu!
Przytuliła się do niego krótko.
-Gdyby nie ty, to pewnie wchłonąłby mnie ten zameczek, jak pozostałych, co tu wchodzili. A łóżko jest duże, zmieścimy się.
Zadumała się, schodząc po schodach. Zaklęcie światła na pewno się już skończyło, więc przywołała następną kulę.
-Wiesz, nie musisz się tak etykiety przy mnie trzymać. Znaczy oczywiście do niczego nie prowokuję i nie chcę byś zaczął być gburem...
Zarumieniła się nie wiedząc co dalej powiedzieć. W końcu przełknęła powietrze i kontynuowała.
-Możemy być jak tacy... dobrzy przyjaciele. Chociaż nie wiem czy przyjaciele dziękują całusami. Dziękuję!
Podbiegła do niego nagle i dała długiego buziaka w policzek.

Spoważniała dopiero, gdy schodzili na dół. Posłała przodem kulę światła, a jej dłonie znowu zatańczyły znajomy taniec, tworząc tam na dole portal, który się zamknął prawie od razu. Na Craiga czekały już na dole czerwone ślepia, więc tylko jak dobił cień, zobaczył obnażone zęby wilka. Czarnego, wielkiego wilka z czerwonymi ślepiami. Zwierzę się jednak nie ruszyło, posłuszne woli swej tymczasowej pani.
Sam korytarzyk na dole nie był długi, a zaraz za wejściem były solidne drzwi prowadzące na prawo. Wykonane całkiem z metalu, otwierały się z potwornym zgrzytem, gdy Savras siłował się z zawiasami. W końcu udało mu się, chociaż Keira nie wiedziała, czy to był dobry pomysł. Jej kula światła wleciała do środka i... obnażyła odwracające się ku nim twarze, a raczej to, co z nich pozostało.


Storm cofnęła się odruchowo. Wygląd potworów a także obrzydliwy fetor, który teraz dotarł do jej nosa, spowodował, że zgięła się w pasie i solidnie zwymiotowała na podłogę. Dobrze, że nic nie jadła z rana, chociaż to była absurdalna myśl. Cóż to było za ohydztwo! Słyszała oczywiście o chodzących zwłokach, ale nigdy nie przypuszczała, że jakieś spotka! Trupy, na których pozostało trochę zgniłego mięsa i resztki ubrań... i ten wyraz martwych twarzy! Całkowita nienawiść do wszystkiego co żyje! Dobrze, że chociaż przywołany wilk nie zawahał się nawet przez chwilę. Wskoczył pomiędzy stwory, które również poruszały się zbyt szybko jak na zombie. To były upiory! Wilk właśnie urwał jednemu z nich łapę, ale jakiś inny wbił szpony w jego bok. Zwierzę na pewno długo nie wytrzyma, więc Keira zebrała się w sobie i wyprostowała. Wyszeptała zaklęcie, zanim Craig, który chyba też rzucał jakiś czar, zdążył wejść do korytarza za drzwiami. Silny wiatr zawył nagle, z ogromną siłą wlatując przez wejście i uderzając w stwory. Część z nich przewróciła się, inne powpadały na siebie. Nie mogła już wiele pomóc przeciwko nieumarłemu wrogowi, ale wierzyła w Savrasa a także w stwory, które jeszcze mogła przyzwać w razie czego.
 
Sekal jest offline