Krassus Hmm... Pięknie tu... Też tak kiedyś miałem... A teraz? Ehh... Szkoda strzępić sobie język...
MArek z rozmażeniem spoglądał na ów salon pełen przepychu. Rozsiadł się wygonie na jednym z foteli, pamiętając by ten, który wydawał mu się najelegantszy zostawić gospodarzowi... No to czekamy...
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię.
/Kp 16;8,10/ |