[sesja] Martwe światło - Strona 9

Azazel · 14-02-2006, 21:40

Krassus
Hmm... Pięknie tu... Też tak kiedyś miałem... A teraz? Ehh... Szkoda strzępić sobie język...
MArek z rozmażeniem spoglądał na ów salon pełen przepychu. Rozsiadł się wygonie na jednym z foteli, pamiętając by ten, który wydawał mu się najelegantszy zostawić gospodarzowi...
No to czekamy...

Aegon · 14-02-2006, 22:04

Aegon
Tak, poczekajmy. I PROPONUJĘ, by nasz PRZYJACIEL TREMERE usiadł spokojnie.

Znika w jednym z wielu cieni w pokoju.

Toudi · 15-02-2006, 10:10

Mistrz gry

Po chwili oczekiwania, do salonu, dostojnym krokiem wszedł Lord. Ubrany w zdobione szaty w kolorach Ventrue. podpiera się piękną laską. Na palcu ma arystokratyczny pierścień. Spokojnie stanął przed Wami.

Witam szanownych gości. Moje imię to Marloneus. Jestem niezwykle rad, iż raczyliście przyjść. Napędziliście stracha moim sługom. Naprawdę, nie wiem, czy był to dobry pomysł, aby miotać piorunami. Ktoś mógły was przyuważyć.

Lord zakmuje miejsce na najwygodniejszym fotelu.

Może czegoś się napijecie. Niegodzi się, aby tak szlachetne osobistości (kieruje wzrok na Krassusa) Zostały przyjęte bez poczęstinku.

Ghul przynosi kieliszki z krwią.

Zapewne zastanawiacie się po co Was tu zaprosiłem. Otóż powodów jest kilka. Po pierwsze Ty szlachetny Krassusie. W końcu raczyłeś zawitać w swoje stare progi. Po drugie Tremere. Nie wiem co Was skłoniło, aby z Nim przebywać w MOIM MIEŚCIE. Chciałbym abyście wiedzieli, iż nie jest On tu mile widziany. Po trzecie miecz. (Tu urwał na chwilę głos spoglądają w kierunku ukrytego Aegona) Miecz tego Assamity. Chciałbym ,abyście trochę opowiedzieli mi o Nim i o jego mieczu. Może moja wiedza nie jest wystarczająca, gdyż znajdują się tutaj osobistości znacznie starsze ode mnie.

Lord Marloneus wyczekająco spogląda na Krassusa.

Aegon · 15-02-2006, 14:30

Aegon
Z cienia słychać spokojny głos.
Lordzie Marloneusie, skoro chcesz się dowiedzieć czegoś o moim mieczu, to pytaj mnie, a nie ich. Niewiele o mnie wiedzą, a coś, co mógłbym powiedzieć, nie jest koniecznie przeznaczone dla ich uszu. A tak w ogóle, to co cię interesuje w moim mieczu? Mam nadzieję, że mamy dużo czasu na rozmowy, bo pewnie trochę nam to zajmie. A tymczasem, chyba się do was przyłączę.

Wypowiadając ostatnie słowa wyłąnia się z cienia i siada na wolnym fotelu.

keczup2000 · 15-02-2006, 17:08

Remis

Niewiem czy wiesz lordzie ale dla twojej świadomości nie każdy tremere jest świnią i nie będzie mi to wzięte za złe jeśli ci powiem iż tremere są podzieleni w duchu co nieznaczy że jesteśmy słabi . Wręcz przeciwnie idziemy do przodu ostatnio rozgromiliśmy tzimitze na bałkanach .Wracając do tematu mam nadzieję że nie będziesz miał mi to za złe jeśli cię teraz przeproszę za moje nierozwazne czyny lecz ostatnimi czasy przezywałem wielkie okropności . Wampir też stworzenie myślące i czujace i nie potrafi spokojnie przyjąć do wiadomości iż jego przyjaciele stali się celem ataku w wyniku czego stracili życie i zasiedli na ławach swoich przodków którzy ich wyczekiwali . Okropnie byłem nerwowy , za to tez cię przepraszam .Za ewentualne zniszczenia potrafię zapłacić złotem .

Twarz tremere jeszcze bardziej pobladła i z jego oczu spadło parę srebrzystych kropli łez .Odrazu je otarł i usiadł na pobliskim krześle następnie wyciagnął korbacz i położył na ziemi i powiedział :

- przychodzę w pokoju i w pokoju chciałbym wrócić .

Aegon · 15-02-2006, 19:14

Aegon

Remisie, czy ty uważasz, że za czyjeś ... nieżycie można zapłacić złotem. Pomyśl, jaka to strata dla ojca każdego wampira. Teraz to od Lorda marloneusa, naszego gospodarza i pana tamtego rycerza, zależy to, co z tobą zrobi. oczywiście szlachetnym czynem jest odpuszczenie ci twoich win, ale to wszystko zależy tylko od niego. A tak poza tym, to może i nie wszyscy tremere są świniami, może istnieją wyjątki (chociaż jeszcze takich nie spotkałem), lecz napewno wszyscy są nierozważni jak świnie.
Lordzie Marloneusie, czy nikt nas tutaj nie podsłucha?

Zapytał się Lorda po wyjaśnieniu Remisowi niektórych spraw.

keczup2000 · 15-02-2006, 21:49

Remis

- Jesteś przyziemny jak kamien spróbój wznieść się na wyżyny twojego umysłu poparz w niebo , posłuchaj co ci powie wiatr i poczuj dotyk wiary . Nie chcę płacić za człowieka chyba że chcecie lecz za szkody na mieniu tego oto miasta .Nie chce słyszeć płaczu i jęku nie chce widzieć łez i nie chce czuć zapachu krwi . Lecz jestem gotów zapłacić za moją nieroztropną nature .
Podszedł do lorda i powiedział :

wiesz kim jestem , ktoś kiedyś powiedział że nie jest chańba prosić o wybaczenie a czlowiek który go daje jest wielkoduszny przepraszam moje za moje czyny każdego z was ciebie lordzie , ciebie krassusie i w końcu ciebie aegonie .
odsunął się od nich poczym uklęknął i czekał na reakcję towazyszy

- nie chce odchodzić z tego swiata tyle rzeczy jeszcze przedemną i ilu wrogów do pokonania

Aegon · 15-02-2006, 22:02

Aegon

Remisie, po pierwsze, wyżyny mojego umysłu nie są moja specjalnością, a po drugie nie możesz tak się odrywac od świata, bo całkiem stracisz z nim kontakt. Wtedy nic na tym świecie ci nie pomoże prócz śmierci. Zaprzestańmy teraz tej dyskusji, gdyż jest ona nieuprzejma wobec goszczącego nas tutaj Lorda Marloneusa.

Toudi · 16-02-2006, 19:42

MISTRZ GRY

Panowie... spokojnie. Nie czas na swary, ani na błaganie o przebaczenie. Spojrzał w tym momencie na Remisa.
Powstań Tremere. Bo twój dumny klan nie byłby zadowolony z twojej służalczości. Zachowujesz się jak szmata! A nie jak człowiek z "wyżynami w umyśle". A tera przejdźmy do sedna, czyli do Miecza, a mianowicie miecza Jassera. Może ktoś w końcu wytłumaczy mi co się ostatnio wydarzyło.

Lord Marloneus, spokojnie wypił swoją krew, popatrzał po twarzach towarzyszy i ponownie zapadła cisza.

Aegon · 16-02-2006, 20:13

Aegon

Również wypił krew, po tym wyjął miecz Jasser spod płaszcza i położył go sobie na kolanach.
Oto miecz jassera, Lordzie Marloneusie. Ale czego chcesz od miecza, coż on i może dać? No i, skąd znasz imię Jassera? A co do miecza, to nie radzę ci go dotykać, bo stal assamicką mogą trzymać tylko synowie Hassama.

14-02-2006, 21:40	#81
Azazel Reputacja: 1	Krassus Hmm... Pięknie tu... Też tak kiedyś miałem... A teraz? Ehh... Szkoda strzępić sobie język... MArek z rozmażeniem spoglądał na ów salon pełen przepychu. Rozsiadł się wygonie na jednym z foteli, pamiętając by ten, który wydawał mu się najelegantszy zostawić gospodarzowi... No to czekamy... __________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/

15-02-2006, 10:10	#83
Toudi Reputacja: 1	Mistrz gry Po chwili oczekiwania, do salonu, dostojnym krokiem wszedł Lord. Ubrany w zdobione szaty w kolorach Ventrue. podpiera się piękną laską. Na palcu ma arystokratyczny pierścień. Spokojnie stanął przed Wami. Witam szanownych gości. Moje imię to Marloneus. Jestem niezwykle rad, iż raczyliście przyjść. Napędziliście stracha moim sługom. Naprawdę, nie wiem, czy był to dobry pomysł, aby miotać piorunami. Ktoś mógły was przyuważyć. Lord zakmuje miejsce na najwygodniejszym fotelu. Może czegoś się napijecie. Niegodzi się, aby tak szlachetne osobistości (kieruje wzrok na Krassusa) Zostały przyjęte bez poczęstinku. Ghul przynosi kieliszki z krwią. Zapewne zastanawiacie się po co Was tu zaprosiłem. Otóż powodów jest kilka. Po pierwsze Ty szlachetny Krassusie. W końcu raczyłeś zawitać w swoje stare progi. Po drugie Tremere. Nie wiem co Was skłoniło, aby z Nim przebywać w MOIM MIEŚCIE. Chciałbym abyście wiedzieli, iż nie jest On tu mile widziany. Po trzecie miecz. (Tu urwał na chwilę głos spoglądają w kierunku ukrytego Aegona) Miecz tego Assamity. Chciałbym ,abyście trochę opowiedzieli mi o Nim i o jego mieczu. Może moja wiedza nie jest wystarczająca, gdyż znajdują się tutaj osobistości znacznie starsze ode mnie. Lord Marloneus wyczekająco spogląda na Krassusa. __________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę???

16-02-2006, 19:42	#89
Toudi Reputacja: 1	MISTRZ GRY Panowie... spokojnie. Nie czas na swary, ani na błaganie o przebaczenie. Spojrzał w tym momencie na Remisa. Powstań Tremere. Bo twój dumny klan nie byłby zadowolony z twojej służalczości. Zachowujesz się jak szmata! A nie jak człowiek z "wyżynami w umyśle". A tera przejdźmy do sedna, czyli do Miecza, a mianowicie miecza Jassera. Może ktoś w końcu wytłumaczy mi co się ostatnio wydarzyło. Lord Marloneus, spokojnie wypił swoją krew, popatrzał po twarzach towarzyszy i ponownie zapadła cisza. __________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę???

14-02-2006, 22:04	#82
Aegon Reputacja: 1	Aegon Tak, poczekajmy. I PROPONUJĘ, by nasz PRZYJACIEL TREMERE usiadł spokojnie. Znika w jednym z wielu cieni w pokoju.

15-02-2006, 14:30	#84
Aegon Reputacja: 1	Aegon Z cienia słychać spokojny głos. Lordzie Marloneusie, skoro chcesz się dowiedzieć czegoś o moim mieczu, to pytaj mnie, a nie ich. Niewiele o mnie wiedzą, a coś, co mógłbym powiedzieć, nie jest koniecznie przeznaczone dla ich uszu. A tak w ogóle, to co cię interesuje w moim mieczu? Mam nadzieję, że mamy dużo czasu na rozmowy, bo pewnie trochę nam to zajmie. A tymczasem, chyba się do was przyłączę. Wypowiadając ostatnie słowa wyłąnia się z cienia i siada na wolnym fotelu.

15-02-2006, 17:08	#85
keczup2000 Reputacja: 1	Remis Niewiem czy wiesz lordzie ale dla twojej świadomości nie każdy tremere jest świnią i nie będzie mi to wzięte za złe jeśli ci powiem iż tremere są podzieleni w duchu co nieznaczy że jesteśmy słabi . Wręcz przeciwnie idziemy do przodu ostatnio rozgromiliśmy tzimitze na bałkanach .Wracając do tematu mam nadzieję że nie będziesz miał mi to za złe jeśli cię teraz przeproszę za moje nierozwazne czyny lecz ostatnimi czasy przezywałem wielkie okropności . Wampir też stworzenie myślące i czujace i nie potrafi spokojnie przyjąć do wiadomości iż jego przyjaciele stali się celem ataku w wyniku czego stracili życie i zasiedli na ławach swoich przodków którzy ich wyczekiwali . Okropnie byłem nerwowy , za to tez cię przepraszam .Za ewentualne zniszczenia potrafię zapłacić złotem . Twarz tremere jeszcze bardziej pobladła i z jego oczu spadło parę srebrzystych kropli łez .Odrazu je otarł i usiadł na pobliskim krześle następnie wyciagnął korbacz i położył na ziemi i powiedział : - przychodzę w pokoju i w pokoju chciałbym wrócić .

15-02-2006, 19:14	#86
Aegon Reputacja: 1	Aegon Remisie, czy ty uważasz, że za czyjeś ... nieżycie można zapłacić złotem. Pomyśl, jaka to strata dla ojca każdego wampira. Teraz to od Lorda marloneusa, naszego gospodarza i pana tamtego rycerza, zależy to, co z tobą zrobi. oczywiście szlachetnym czynem jest odpuszczenie ci twoich win, ale to wszystko zależy tylko od niego. A tak poza tym, to może i nie wszyscy tremere są świniami, może istnieją wyjątki (chociaż jeszcze takich nie spotkałem), lecz napewno wszyscy są nierozważni jak świnie. Lordzie Marloneusie, czy nikt nas tutaj nie podsłucha? Zapytał się Lorda po wyjaśnieniu Remisowi niektórych spraw.

15-02-2006, 21:49	#87
keczup2000 Reputacja: 1	Remis - Jesteś przyziemny jak kamien spróbój wznieść się na wyżyny twojego umysłu poparz w niebo , posłuchaj co ci powie wiatr i poczuj dotyk wiary . Nie chcę płacić za człowieka chyba że chcecie lecz za szkody na mieniu tego oto miasta .Nie chce słyszeć płaczu i jęku nie chce widzieć łez i nie chce czuć zapachu krwi . Lecz jestem gotów zapłacić za moją nieroztropną nature . Podszedł do lorda i powiedział : wiesz kim jestem , ktoś kiedyś powiedział że nie jest chańba prosić o wybaczenie a czlowiek który go daje jest wielkoduszny przepraszam moje za moje czyny każdego z was ciebie lordzie , ciebie krassusie i w końcu ciebie aegonie . odsunął się od nich poczym uklęknął i czekał na reakcję towazyszy - nie chce odchodzić z tego swiata tyle rzeczy jeszcze przedemną i ilu wrogów do pokonania

15-02-2006, 22:02	#88
Aegon Reputacja: 1	Aegon Remisie, po pierwsze, wyżyny mojego umysłu nie są moja specjalnością, a po drugie nie możesz tak się odrywac od świata, bo całkiem stracisz z nim kontakt. Wtedy nic na tym świecie ci nie pomoże prócz śmierci. Zaprzestańmy teraz tej dyskusji, gdyż jest ona nieuprzejma wobec goszczącego nas tutaj Lorda Marloneusa.

16-02-2006, 20:13	#90
Aegon Reputacja: 1	Aegon Również wypił krew, po tym wyjął miecz Jasser spod płaszcza i położył go sobie na kolanach. Oto miecz jassera, Lordzie Marloneusie. Ale czego chcesz od miecza, coż on i może dać? No i, skąd znasz imię Jassera? A co do miecza, to nie radzę ci go dotykać, bo stal assamicką mogą trzymać tylko synowie Hassama.