Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2009, 22:49   #27
Terrapodian
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
Być może odświeżę ten archaiczny temat i nie będę tworzył osobnego.

No właśnie ja jestem w trakcie pisania matur, dlatego pytanie "Gdzie na studia?" towarzyszy mi od paru miesięcy/jednego roku. Chcę się tutaj odnieść do doświadczenia forumowiczów-studentów.

Problem wygląda tak - jestem chyba przesadnie ambitny. Bowiem marzy mi się krakowski UJ i Uniwersytet Warszawski. Kierunki, które sobie upatrzyłem to między innymi filologia angielska, węgierska albo japońska. Nie wszystkie na raz, ale te moje aktualne cele w życiu. Wszędzie wyczytuję, że na te uczelnie dostać się jest arcytrudno i praktycznie na takie kierunki jak anglistyka czy japonistyka mam niewielkie szanse.

A ja chciałem się zapytać czy tak jest rzeczywiście? I czy rzeczywiście opłaca mi się tracić nerwy na nie?

Zdaję rozszerzony angielski i polski. W rezerwie rozszerzony WoS i podstawowa historia. Przede mną jeszcze ustne, ale o nie się nie martwię. Tutaj jest kolejny problem - o ile angielski poszedł mi bardzo dobrze i liczę na powyżej 80%, o tyle sytuacja z polskim nie jest tak piękna. Egzamin był bardzo trudny, więc nie liczę na dużo więcej niż 50% (ba, ciągle mam w głowie tą iskierkę niepokoju, że nie zdałem, ale tu się odzywa mój skrajny pesymizm).

Czyli pytanie do tych co orientują się w sytuacji - kontynuować, czy dać sobie spokój i zainteresować się Uniwerkiem Rzeszowskim/Lubelskim UMCSem?
 
Terrapodian jest offline