Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2009, 21:15   #17
mamra22
 
mamra22's Avatar
 
Reputacja: 1 mamra22 ma wyłączoną reputację
Diablę obserwowało całe zajście błyszczącymi oczami. Wyglądało na to że konflikt nie będzie tak łatwo zażegnany i przyniesie jeszcze sporo rozrywki. Na razie obyło się wprawdzie bez rękoczynów ale czy wiadomo co będzie w przyszłości? Łowca troszeczkę żałował że nie zobaczył mnicha w akcji. Jeszcze nigdy nie widział żeby komuś za całą broń wystarczały pięści, więc taki pojedynek z uzbrojonym przeciwnikiem mógłby być nie lada widowiskiem. Niestety wyglądało że na jakiś czas obie strony odłożyły broń więc pozostawało tylko cierpliwie czekać.

Wtedy do akcji wkroczyła elfka, a łowca z niekłamanym uznaniem słuchał jej tyrady. Dla nieprzyzwyczajonego do tak wylewnych słowotoków, Azrael mógł tylko zazdrościć krasomówczych talentów. Znacznie mniej podobało mu się to co przekazywała rudowłosa. Zupełnie nie przypominała jego byłego przyjaciela, elfa. Mówiła raczej jak zwykły weteran któremu zachciało się ponownie bawić w wojnę. Myśl dawnym towarzyszu pogorszyła tylko jego humor, więc kiedy elfka skończyła, diablę ostentacyjnie powolnym gestem zaklaskało kilka razy.
- Naprawdę piękna przemowa, tu z uznaniem kiwnął głową,-Wywarła na mnie spore wrażenie dlatego przykro mi że akurat ja muszę sprowadzić cię na ziemię. Nie jesteśmy żadną armią. Chcesz stosować te wszystkie bezużyteczne nawyki i wykonywać rozkazy jak jakiś pies podwórkowy to idź umierać gdzieś na jakimś placu boju. Z tego co usłyszałem do tej pory, gobliny ukrywają się w kryjówce Wywern. Nie wiem ile wiesz o tych stworzeniach, ale większość woli raczej lasy lub góry na swoje kryjówki. Wątpię żeby wierzchowce były nam przydatne w takim terenie, chyba że myślisz że do tej kryjówki prowadzi jakiś wygodny trakt. A może chcesz żebyśmy spokojnie jechali sobie przez okupowany przez orków las, z końmi które słychać na kilometr i wpakowali się w pierwszą lepszą zasadzkę. Ostatecznie zawsze możemy zostawić jakiegoś samobójcę żeby czekał przy koniach, a my sobie spokojnie wejdziemy w las albo powspinamy się na góry, żeby po powrocie zobaczyć truchła nie tylko koni.

Dyplomacja była obca Azraelowi, dlatego wywalił wszystkie swoje zarzuty, nie przejmując się napastliwością swoich słów. Ostatecznie nie miał zamiaru umierać tylko przez to że jakiejś damulce nie chciało się podróżować pieszo.
 
mamra22 jest offline