Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2009, 21:46   #7
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Garbacz Joanna

Spojrzał przeciągle na dwóch zbirów, którzy wyleźli zza pleców elfa. Spojrzał ponownie na flaszkę i z wyrzutem na karczmarza. Doszedł do wniosku, że albo skurwiel dodawał do okowity czegoś, albo jemu samemu już rzuciło się na mózg. Albo też osiłki znów takie wielkie nie były, skoro wcześniej kryły się za plecami elfa.

-Brać go - rozkazał elf wymierzając w niego palec. Garbacz skończył właśnie flaszkę i nie namyślając się długo cisnął nią wprost w pysk zadowolonego z siebie długouchego. Oprychy z pałkami ruszyli ku niemu. Węsząc łatwą zdobycz.

- Przyszliście tu … sami? – zapytał z niedowierzaniem wstając i wyprostowując swoją potężną sylwetkę. Ogromne mięśnie grały pod jego przyodziewkiem wypełniając ubranie i pęczniejąc pod nim sugestywnie. Garbacz pochylił głowę, która zdawała się wyrastać wprost z pleców z powodu nadmiernie rozrośniętych mięśni karku. Potężne ramiona, których grubość przewyższała grubość uda przeciętnego robotnika, zwisały swobodnie wzdłuż ciała. Pozornie bezwładnie. Pierwszy z oprychów, który skoczył go „brać” przekonał się na własnej skórze, co znaczy nie docenić przeciwnika. Potężny cios jego pałki powinien był roztrzaskać głowę Garbacza, ale został zbity przedramieniem. W odpowiedzi Garbacz skoczył do zwarcia i przypierdolił gnojowi z byka zalewając tamtego krwią. Oprych odskoczył charcząc i plując posoką a Garbacz przez ułamek chwili święcił chwilę tryumfu. Drugi z osiłków wykorzystał okazję i jego cios wylądował na czaszce Garbacza.

Tyle, że trafił w sumie na najtwardsze miejsce na ciele Garbacza.

- Ktoś jeszcze chce mnie kurwa brać?! – warknął powoli odwracając się ku drugiemu z napastników tak, by nie stracić z widoku długouchego. Chłopaki przestały go bawić. Nie wiedziały co to grzeczność. Nie pozwalały mu pić.
 
Bielon jest offline