Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2009, 20:38   #46
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Chatka zielarki była mała i przycupnięta przy stoku góry i pewnie miała kilka razy więcej lat, niż jej właścicielka. Wtopiona kolorytem w krajobraz rzeczywiście trudna była do wypatrzenia. Zwłaszcza od strony wygodnego podjazdu na górę, którym się wcześniej poruszali.


Obejście było jednak zadbane i czyste, tak jak i wnętrze przepełnione zapachem ziół i kwiatów, zwieszających się z powały i suszących na stojakach, ustawionych koło otwartego komina. Małe okienka przepuszczały do środka niewiele światła nadając pomieszczeniu tajemniczego wyrazu. W jednym z katów Craig zauważył wygodny fotel bujany, stojący obok ławy nakrytej skórami i przykrytego idealnie białym kawałkiem płótna solidnego, drewnianego stołu. Stara kobieta wyjęła z szafki pękaty bukłak i trzy proste metalowe kubki. Wskazała gościom ławę i postawiwszy wszystko na blacie usiadła w fotelu mówiąc do mężczyzny:
- Czyń honory młodzieńcze.
Svavras uśmiechnął się nalewając pachnącego niezwykle aromatycznie płynu do naczyń. Nie pamiętał kiedy ktoś ostatnim razem nazwał go młodzieńcem. Ostrożnie skosztował napoju i popatrzył na kobietę z niekłamanym zachwytem:
- To jeden z najlepszych trunków jakie piłem w życiu. Godny królewskiego stołu! Jak powstaje to cudo?
- Rozcieńcza się miód wodą, a potem czeka, aż natura zrobi swoje. No i jego jakość zależy od tego ile dodaje się wody i jak dużo ma się cierpliwości by czekać. Naprawdę dobry miód dojrzewa nawet kilka lat. Można też dodawać do nich przyprawy korzenne i suszone owoce
– Mlasnęła z rozkoszą popijając odrobinę - Jednak te moje są tak niezwykłe z powodu aromatu miodu z lawendy.

Keira piła w ciszy, zastanawiając się jak szybko ciężki trunek uderzy do jej niezbyt mocnej głowy. Smakowało jej tak samo jak Craigowi, chociaż nie przyznawała tego tak głośno. Za to nawiązała do czego innego.
- W co obfituje ta ziemia, prócz lawendy? Bo okolica jest niezwykle piękna, aż dziw, że tak mało tu ludzi.
- Teraz gównie w koczowników, którzy zabierają to co zdołamy zebrać z pól lub wyhodować
– W głosie zielarki słychać było smutek i ból – Od pewnego czasu, czują się zupełnie bezkarni i strasznie się rozpanoszyli.
Craig pokiwał głową:
- Tak słyszeliśmy już o tym w wiosce, mówiliśmy ludziom, że spróbujemy pomóc, ale wyraźnie nie bardzo nam uwierzyli.
- Od wielu lat nie było tu władcy, a poprzedni cóż... powiedzmy, ze jako gospodarze nie bardzo się sprawdzili. Widzę jednak, że wy dwoje naprawdę chcecie coś zrobić dla tego miejsca. Zapadło wam w serce co?
- Na jej świdrujące spojrzenie mężczyzna odpowiedział swoim, ani na chwile nie odwracając wzroku. Miał wrażenie, że jest w jakiś sposób sprawdzany, sondowany. Choć nie było to raczej magiczne działanie.
- Za szybko by zapadło nam w serce, Mono. Ale należy teraz do nas, a o swoje trzeba dbać. Tyle chociaż z nauk mistrza wyniosłam.
- Szczera odpowiedź. Taka mi wystarczy
– Skinęła zadowolona. Najwyraźniej oboje przeszli pozytywnie jej test. - Ziemia tu dobra, zwłaszcza w dolinach. Zboże wszelakie na niej wyrośnie, także konopie i len. Wyżej w górach już raczej tylko połoniny na wypas się nadające, ale jeśli będzie bezpiecznie sporo zwierząt wyżywić mogą. Po drugiej stronie przełęczy jest spore jezioro obfite w ryby...

Stara kobieta zaczęła snuć swa opowieść o miejscu, które kochała. O tym co jest tu piękne, co trudne. O czym warto pomyśleć. Czego się obawiać. Na co zwrócić uwagę, a oni siedzieli zasłuchani zupełnie tracąc poczucie czasu i chłonąc jej opowieść. Dopiero ciemność jaka napełniła chatkę uświadomiła im, że zrobiło się późno i właśnie zaczęło zachodzić słońce.
Pożegnali zielarkę, dziękując jej za opowieść i poczęstunek i ruszyli w drogę powrotną do zamku.
 

Ostatnio edytowane przez Eleanor : 16-05-2009 o 20:40.
Eleanor jest offline