Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2009, 00:15   #48
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Szybko podskoczył do upadającej dziewczyny i złapał ją zanim walnęła o ziemię. Przeniósł na łoże z troska sprawdzając w jakim jest stanie. Wtedy Keira cichutko zachrapała. Wyglądało na to, że ostatnie użycie magii wyczerpało ją. W połączeniu z wypitymi trunkami i dość intensywnymi przeżyciami dzisiejszego dnia dało to dość oczywisty skutek: Zasnęła mocno i głęboko.
No ale kolejnego przeszkadzającego spopieliła jak obiecała. Nie wiedział czy śmiać się z tego czy zawyć z frustracji. W końcu jednak poczucie humoru zwyciężyło.
Oparł głowę o jej ramię, ale zapach, który dotarł do jego nozdrzy nie działał uspokajająco na zmysły. Niezaspokojone pragnienie, było w tym momencie dość nieprzyjemnym odczuciem. Wstał pośpiesznie i wyszedł na zewnątrz. Pamiętał, że na dziedzińcu znajdowała się stara zamkowa studnia. Miał nadzieję, że będzie w niej dość zimnej wody by ostudzić rozpalone ciało. Spuścił wiadro, a gdy usłyszał charakterystyczne plaśnięcie o lustro wody, zakręcił kołowrotem. Wysiłek i chłodne wieczorne powietrze też miały działanie uspokajające. Po chwili wiadro było na powierzchni. Lodowato zimna woda koiła zmysły. Po trzecim uznał, że spokojnie może wrócić i zasnąć obok czarodziejki, bez żadnych zdrożnych myśli.

W blasku światła sączącego się z kominka wyglądała delikatnie i bezbronnie. Przez chwile się jej przyglądał, ale doszedł do wniosku, że nie ma już ochoty na kolejne kąpiele na dziedzińcu. Przykrył nagą kobietę narzutą i sam wsunął się obok niej na łoże. Nawet nie wiedział kiedy zmorzył go sen.
Keira zbudziła się w nocy, ale nawet nie otworzyła oczu. Czując ciepło ciała leżącego obok, przytuliła się do niego bezwiednie.

Gdy obudził się rano dziewczyna spała wtulona w jego plecy. Obrócił się delikatnie, by jej nie zbudzić. Leżała na boku z głową podłożoną pod głowę lekko posapując. Uśmiechnął się na wspomnienie wczorajszego dnia. Zaledwie jeden dzień, a tyle się wydarzyło i choć nie wszystko przebiegło tak jak mógłby sobie wymarzyć, to był wielce interesujący dzień, głównie za sprawą śpiącej obok istoty. Delikatnie odsunął kosmyk włosów opadający na twarz czarodziejki i wsunął jej go za ucho. Keira zamruczała przez sen, uśmiechając się lekko, tak jakby śniła wyjątkowo miły sen. Najwyraźniej nie miała ochoty jeszcze się budzić. Wstał więc starając się jej nie przeszkodzić w słodkim śnie. Ubrał się pośpiesznie i wyszedł na dziedziniec. Był głodny i pomyślał, że Keira też z przyjemnością zjadłaby coś świeżego. Poszedł do stajni i osiodłał Magnusa. Ruszyli razem w kierunku wioski. Wstawał kolejny pogodny dzień, a mężczyzna i jego wierzchowiec byli w doskonałych nastrojach. Karczmarz chyba trochę się zdziwił ta wizytą, bo Savras wyciągnął go z łóżka, ale widząc kolejną złotą monetę, bez szemrania wykonał jego polecenia.
 
Eleanor jest offline