Sir William Samuel dor'Liechtenberg -Witaj bracie! Siedzimy tutaj bezczynnie. Czuję się nagi bez mego oręża, chodźmy do jakiejś tawerny napić się w spokoju, a może i nie. Jedyny nas poprowadzi, a na pewno natrafimy na jakąś tutejszą karczmę! - Sir Wiliam głośno się roześmiał, podchmielony już trochę, wstał, klepnął braciszka po plecach i wyszedł z pokoju. |