Wątek: Serce Nocy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2009, 07:36   #273
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
- Odpowiecie za to, co zrobiliście Alvaienowi, ale najpierw, jak nakazuje prawo, możecie spróbować się wytłumaczyć. A przy okazji powiedzcie, czemu i jakim sposobem sprowadziliście tutaj trupa tej ludzkiej kobiety..

- Abys mial panie klimatyczna rzezbe przed kominkiem... Wiesz... Taki cool dodatek...

Szept byl cichszy niz skrzyda cmy w letnia noc. Wsciekla Sily'a doszla juz chyba do kresu swojej wytrzymalosci albo byla juz tuz, tuz. Swiat calkiem zwariowa. Wszystko szlo jak po maselku. Wlasciwie to jak po lekko roztopionym maselku na sierzej buleczce. Wiecie.. tak mrrr. Niestety zycie juz takie jest, ze najlepsza buleczke potrafi zmienic w zakalec. W cholernie twardy i niestrawny zakalec po ktorym nie wychodzi sie...

~ No niezle.. Naprawde niezle... Wrecz cudownie.. Co nastepne? W ramach wyciagania nas wpadniemy sobie do jakiegos wladcy ciemnosci na popoludniowa herbatke? Mowila mama zeby sie z wrozkami nie zadawac... Mowila... I tyle by z jej rad bylo...


Sarkastyczne uwagi Falkieriego zdecydowanie nie poprawialy jej humoru. Najgorsze jedna, ze w pelni oddawaly sytlacje w jakiej mala wrozka sie wlasnie znalazla. Na dodatek nie tylko ona ale i wszyscy, ktorzy z nia byli plus jakis przybleda. Jeszcze jej tego brakowalo.
Czujac, ze powoli skrzydelka odmawiaja jej posluszenstwa, usiadla na miekkim dywanie. Gorzej i tak juz nie bedzie wiec co ja to do diabla obchodzi co sobie ten dupek na tronie pomysli... Skoro i tak ma zamiar ich pozabijac... Jeszcze tlumaczen wymaga. Juz ona mu da wytlumaczenia... Takie doglebne, ze sie nimi udlawi. Cholera... Nic nie zrobi! Nic, bo jest mala, ma male skrzydelka i bynajmniej niemaly talent do wpadania w tarapaty.

- Falk... Wiesz, ze cie kocham? Wiesz, prawda? No i wiesz... Te wszystkie pogrozki i ... Ja serio tak nie....

~ Zamknij sie lepiej i nas stad wyciagnij.

- Ale...

~ Poprostu nas wyciagnij... Nie mam zbytniej ochoty na to by mnie przerobiono na wysoka karme dla wysokich szczorow ich wysokiej mosci w jego wysokim palacu.

- Ale... Jak?

~ To juz nie moj problem.. Mysl... Mozliwe, ze zaboli ale jakos to przezyjesz...

- Wiesz co... Wypchaj sie sierscia zapchlona kupo klakow.

~ Ja tez cie kocham mala.

Nie powinien tego mowic. Nie teraz, nie w chwili gdy zaczynala w niej buzowac fairy power. Kocha ja... Ten zafutrzony pchlarz ja kocha, a ona wpakowala go w to cale bagno. Jest beznadziejna! Co z niej za wrozka?! Zalosne! Zalosne, zalosne, zalosne!
Tego juz bylo za duzo dla malej kobiety. Nie mogac dac sobie rady z tyloma sprzecznymi emocjami najzwyczajniej w swiecie wybuchla placzem.

- To nie moja wina... On mial sie mna zaopiekowac... Mowil, ze wykazuje wyzszy potecjal i.. i.. intelektualny. I .. i ze jego obowiazkiem jest przygarniecie takiej marnoty jak ja... Mial mnie przygarnac do cholery, a dal sie zabic jak... jak uczniak. I te kruki wszedzie... I magowie... I to cale Oko Nocy.... Co to do cholery wlasciwie jest?! I teraz Falk... On mnie kocha, a ja.. Jeszcze ta bestia... No przeciez nie mialam innego wyjscia... I ciagle ktos ginie. Te wszystkie duchy. Ta bitwa. I krysztal nie zadzialal jak trzeba.. I ten druid.. Alaron, czy jak mu tam...To wszystko jego wina! Pokretny staruch z tymi swoimi planami i pomyslami. Tylko przypilnowac?! Dobre sobie... Jak mozna przypilnowac takiego .. takiego ... Zabije go jak tylko spotkam... Zabije, a pozniej wskrzesze zeby zabic jeszcze raz... Co z tego, ze nie umiem... Cholera... Cholera... Szlag by to... Moze by mi ktos chociaz chusteczke podal CO?!

Ostatnie slowa zostaly wykrzyczane bardzo ciekim i bardzo piskliwym glosikiem po ktorym nastapily kolejne spazmy placzu polaczone z mala fontanna lez.

~ No swietnie... Nie ma to jak napiecie przedpelniowe... Ratunek gwarantowany... Ma ktos tratwe?!
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline