Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2009, 15:48   #112
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Bojowy skok Mniszki, zakończony kopniakiem w wampirzycę odniósł sukces, jeszcze bardziej wnerwiając przy okazji zielonowłosą. Impet ciosu odrzucił ją w tył, a następnie na jej ciele pojawiła się ponownie dziwna zbroja. Nieumarła wyraźnie dostawała w kość, wciąż jednak była groźnym przeciwnikiem, co też szybko udowodniła. Miri nagle oto nie potrafiła prawidłowo oddychać, co aż zwaliło ją na kolana. Walcząc o łyk powietrza była całkowicie wystawiona na ataki wampirzycy, i mogło to skończyć się naprawdę źle, Mniszka jednak na szczęście nie była sama.

Najpierw po raz kolejny Senader zaskoczył stosując kolejną magiczną sztuczkę, i trafiając nieumarłą jakimiś energetycznymi pociskami, a następnie mały dziwny stworek, stworzony jakby z kamienia, rzucił się na zielonowłosą niwecząc jej plany pochwycenia Miri. Plugawa kobieta wciąż jednak nie dawała za wygraną i po chwili rozległ się krzyk Krasnoluda, który chyba zasmakował kolejnej mrocznej mocy krwiopijczyni. Nie było jednak porównania do wrzasku, jaki nagle wydała z siebie Sara, którego moc zmiotła jedną ze ścian pomieszczenia, spory kawałek dachu, i przede wszystkim wampirzycę, która znalazła się nagle wystawiona na promienie słońca.

Wampirzyca lekko dymiąc uciekła z sykiem do zaciemnionego kąta pomieszczenia, gdzie znajdowała się jej uszkodzona trumna, po czym do niej wskoczyła. Było to naprawdę dziwne zachowanie, Miri jednak nawet nie wysilała się, by zrozumieć postępowanie nieumarłej. Kto w końcu w środku walki wskakuje nagle do swojej trumny i zapada w dziwną drzemkę?. Pewnie to miało jakiś związek z plugawymi mocami krwiopijczyni... . Teraz jednak Mniszka mogła nabrać powietrza w płuca, co szybko też uczyniła, a następnie podbiegła do "śpiącej" w trumnie zielonowłosej, po czym wyciągnęła drewniany kołek zza pasa.

- Zapłacisz za wszystkie krzywdy jakie wyrządziłaś w swym plugawym życiu - Warknęła, i nie mając pod ręką odpowiedniego narzędzia, użyła swojej pięści wbijając w ten dziwny sposób kołek prosto w serce wampirzycy. Zgrzytnęło, chlupnęło, i na twarzy zielonowłosej pojawił się grymas bólu, jednak nawet nie ruszyła palcem, wciąż leżąc gdzie leżała.

- "To może przeniesiemy wampirzycę bliżej słoneczka, skoro zakosztowała kołka? - Spytał krasnolud - Niech się babsztyl opali".

- Właściwie to myślałam żebyś ściął jej łeb toporem - Odpowiedziała Miri, przecierając swoją zakrwawioną twarz dłonią z posoki nieumarłej, co zaowocowało jedynie rozmazaniem owej krwi, i nadaniem jej jeszcze bardziej złowieszczego i obrzydliwego wyglądu. Spojrzała na Sarę i zobaczyła jej... duże, ośle uszy!. Przemilczała jednak ten fakt - Ale możemy i tak!.

Wspólnymi siłami chwycono więc szybko trumnę, po czym przeniesiono prosto w słońce wpadające przez wielgachną wyrwę w konstrukcji izby. A Miri korciło, żeby potraktować trumnę z wampirzycą z kopa, by całkiem wypadła z budynku...
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline