Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2009, 16:31   #94
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Wylazł z krzaków, kiedy nagle padł strzał. Nagły ból, zrodzony w nodze, powalił go i znowu wpadł w kępę, z której przed chwilą wyszedł. Szlag! Właśnie tam znalazł go Lexington i pomógł dojść na polanę, gdzie przebywała Courtney oraz reszta arystokratycznego towarzystwa. Nic jej się chyba wielkiego nie stało. Dobrze! Skoro pomagała go opatrzyć. Naprawdę pożałował jej. Nie dość, że została okaleczona, to jeszcze pewnie musiała się podle czuć, o ile ją zdołał poznać. Dlatego spróbował powiedzieć coś uspokajającego oraz skinął jej ręką. Rzucił jeszcze coś typu: „All right” i chyba zemdlał, albo niemal zemdlał.

Niedługo potem lekarz opatrzył go fachowo i zaproponował jedynie jakieś środki przeciwbólowe plus długi odpoczynek. Pierwsza propozycja została pół przyjęta pół odrzucona. Ogólnie Edric zgodził się na lekkie preparaty, które umożliwiały zaśnięcie i nie ograniczały percepcji. Natomiast drugą zaakceptował jak najbardziej. Ponieważ lekarz zaordynował nieopuszczanie pokoju, cóż, uznał, że nie będzie przeszkadzał reszcie osób w śledztwie i postara się po prostu jak najwięcej odpoczywać skupiając na pracy naukowej.

Rano było, jak rano. Skorzystał z łazienki skacząc w owo absolutnie wspaniałe miejsce na jednej nodze. Służący przyniósł mu lekkie śniadanie. Potem Edric zamknął drzwi i zabrał się za robotę.
 
Kelly jest offline