Cunner pełzał po ziemi rozhisteryzowany. Kiti wiedziała jak się czuł, połknęła ją hydra, to pewnie cos podobnego jak być w smoczych szponach. Ale hydra chyba stanowczo gorsza, gorsza, gorsza!!! Jeszcze do tej pory wilczyca czuła na futrze zapach hydrzej śliny i otrzepywała się na sam wspomnienia tamtych chwil. To było ohydne, ohydne, ohydne!!! Przez moment zjeżyła się i pomyślała że Cunner powinien zapłacić za tę hydrą, za nieumarłych i wszystko co ich po drodze spotkało. Nie wiedziała nadal do końca co knuł razem z tamtym magiem, może tak jak mówiła Adherel, stworzenie wielkiej armii bestii, bestii z ludzi. Może chcieli mieć więcej Takich Jak My, tresować ich albo wypuścić na miasto, taki Dirith wymordowałby pewnie cale miasto w kilkanaście minut! Miała ochotę go ugryźć ale ważniejsze było teraz lekarstwo. Co prawda jak je zażyje pewnie go już nie ugryzie bo zamieni siew elfkę, ale trudno. Człowiek rzucił flakoniki. Kiti omal nie pisnęła kiedy Dirith złapał jedną z nich. Drugą musi złapać!!! Zerwała się z miejsca i podskoczyła jak najwyżej!
http://fc01.deviantart.com/fs28/f/20...derSheltie.jpg