Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2009, 09:58   #46
WiedzminBerengar
 
WiedzminBerengar's Avatar
 
Reputacja: 1 WiedzminBerengar nie jest za bardzo znany
Gdy tylko drzwi do celi się otworzyły Ariadne poczuła że ktoś klepie ją w ramię. Spojrzawszy w tą stronę zauważyła Esterę, która wskazywała jej drzwi, a raczej postać, która stała teraz w nich. Tanis. Człowiek bez serca, bez litości. Przełożony tego całego cyrku, zwącego się strażą. Thersos także patrzy na niego, na pewno z taką samą nienawiścią jak i ja. A gdyby tak podejść, wyciągnąć miecz z jego pochwy i uderzyć? To nie mogłoby być takie trudne…

- Ty tu pilnuj. Jeśli uznasz że wykonują podejrzane ruchy... Wiesz co masz robić.

Słowa Tanisa wyrwały ją z rozmyślań. Teraz go zauważyła. Był ktoś jeszcze, jeden ze strażników. Jedyne co mogła teraz to patrzeć na swego oprawcę i nienawidzić jego, jak i przeklętego symbolu, który reprezentował. Nawet nie miała ochoty wstać i dać mu w twarz. Chwilę potem Tanis wskazał ją, oraz będącą obok niej Esterę.

- Wy dwie. Wychodzić. Bez sprzeciwów tylko.
Kiedy tylko to powiedział Thersos od razu był przy nim i gapiąc się na Tanisa rzekł.

- Jeśli spadnie im włos z głowy... Zresztą, nasze spotkanie w cztery oczy może się odwlec... Nie obawiaj się jednak o przedawnienie sprawy o szlachetny wyznawco obłędu.
- Stul pysk odmieńcu! Twojej sytuacji już raczej i tak nic nie może pogorszyć. Usuń się w cień i czekaj cierpliwie, i na ciebie przyjdzie czas.


Znalazłszy się w drugim pomieszczeniu, stanowiącym, według domyśleń Ariadne, pokój strażników, została poproszona o zajęcie miejsca na jednym z dwóch krzeseł, ustawionych blisko siebie. Spełniła tę prośbę. Naprzeciwko zaś usadowił się Tanis. Przyjrzawszy się im rzekł:
- Wody?
Już miała odmówić, jednak ich prześladowca był szybszy i rozlał do wszystkich kubków wodę. Następnie zwrócił się do nich.

- Tak więc, moje drogie, z twojej opowieści i zamkniętych tam w celi mam jako taki pogląd na całą tą sytuację. Jednak chciałbym ją jeszcze raz usłyszeć- po czym spojrzał pytająco na Esterę.- A w twoim przypadku nie usłyszałem żadnych wyjaśnień, tym samym jestem ich bardzo ciekaw. Zacznijmy od ciebie. Kim jesteś i co robisz w Hełmie Peldana.

Spokojnie wysłuchała odpowiedzi towarzyszki i oczekiwała dalszego rozwoju wypadków. Przeczuwała że to przesłuchanie może być długie. Bardzo długie.
 

Ostatnio edytowane przez WiedzminBerengar : 27-05-2009 o 10:07.
WiedzminBerengar jest offline