Uśmiecha się równie szyderczo, mocno akcentując stopień. Do Evansa -Dokładnie poruczniku, a poważnie to ktoś musi dowodzić szturmowcami kiedy ja i Ruski będziemy was osłaniać, dlatego chcąc nie chcą zostajesz zastępcą dowódcy.
Powoli kończy nakładanie kamuflażu i siada w otwartych drzwiach maszyny Do Evansa -jesteś pilotem tak? pracowałeś kiedyś ze spadochroniarzami? i skąd ta wielka blizna? Pewnie z walki, widzę baretkę po purpurowym sercu, wiesz, też mam taką, chociaż oddałbym wszystkie, żeby nie mieć tej. W ogóle jest ogromna, urwało Ci głowę a potem ją przyszyli?
Ostatnio edytowane przez Pisior : 27-05-2009 o 19:16.
|