Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2009, 19:49   #10
Elemeledudki
 
Elemeledudki's Avatar
 
Reputacja: 1 Elemeledudki nie jest za bardzo znany
Odebrał swoją broń i nie patrząc na nią schował Berettę jak i nóż do kabury a karabin zawiesił na plecach. Spojrzał na swoją plakietkę Rangersa, nie zbyt pasowała mu taka grupa, był przyzwyczajony do bardziej ekstremalnych i niebezpiecznych misji. Niestety wiedział że Rangersi takimi się nie zajmują, co nie zbyt go cieszyło. Rosjanin stał teraz wyprostowany z rękoma splecionymi za plecami. Spoglądał, można powiedzieć z pogardą na swojego dowódcę. Póki co znosił jego obelgi, już nie raz miał do czynienia z tego typu ludźmi. Zignorował to po prostu i przedstawił się:
-Aleksey Belikov. Kapitan specjalnej jednostki G.R.O.M
Chwilę po przedstawieniu się i wysłuchaniu rozkazów kapitana ruszył w kierunku miniguna. Wedle rozkazu chwycił w rękę taśmę z amunicją i posłusznie zamontował ją w broni. Strzelił kośćmi palców i stał wyprostowany wpatrując się w dowodzącego.
-Nie mam pojęcia kto wybrał cię dowódcom, ale wiedz że przeżyłem już wiele akcji. Każda z nich była groźniejsza niż ta. Nie jestem jakimś zwykłym pilotem więc traktuj mnie z powagą.
Jego wypowiedź była pewną formą riposty na wcześniejsze określenie go panienką. Spojrzał przez chwilę na Evansa uśmiechając się lekko i dając mu do zrozumienia że mówiąc "zwykły pilot" chodziło mu o niego. Czekał teraz grzecznie na rozkazy. Nie było to do niego podobne, zawsze wyrywał się pierwszy do akcji lecz dzisiaj mimo podekscytowania zdecydował się opanować. W oczekiwaniu wziął do ręki otrzymaną Berettę. Wycelował nią gdzieś w dal, po czym schował broń do kabury. Niecierpliwił się jak nigdy wcześniej.
 
Elemeledudki jest offline