Dirith nie zwrócił większej uwagi na to co zrobił krasnolud, wszak chodziło o to samo. - Trzy.. - syknął zimnym głosem drow, pochylając sie jednocześnie nad Cunnerem. - ..i widzę że dalsze liczenie jest bez sensu. - dokończył łapiąc wolną łapą za rękę Cunnera. - Ręka już nie będzie Ci potrzebna, a nawet za niewolnika z jedna ręką orkowie powinni coś zapłacić.. Albo mam lepszy pomysł.. - powiedział spoglądając na Ulfger'a. - Jeszcze się im dopłaci żeby traktowali go wyjątkowo parszywie. - rzekł z uśmiechem. - Choć wpierw przez kilka dni bym go torturował i czasem leczył żeby nam się nie wywinął zdychając.. - zaśmiał się lekko po czym spojrzał jeszcze raz na Cunnera. - Taak, zgadza się. Będziesz żył w takich męczarniach bardzo długo, a uwierz mi, znam się na pozyskiwaniu informacji. - tygrysołak oblizał kły. - Tak więc mów co było w drugiej fiolce, co mówił ten mag i jak je rozpoznać.. i lepiej się pośpiesz bo cały dzień gadać nie zamierzam... |