Wypchnął McEaba przez drzwi i rozejrzał się jeszcze szybko po maszynie, gdzie jeszcze był O'Neill, złapał go za mundur i postąpił tak samo jak z McEabem Na co on czekał do cholery
Pomyślał, jednak tuż po tym wyskoczył ze zbliżającego się do ziemi śmigłowca, zakrył twarz rękawicą, leciał długo bez otwierania spadochronu, wiedział że na tej wysokości to niemądre, ale czasza na dużej wysokości dawała zbyt łatwy punkt lokalizacyjny, niewysoko nad ziemią pociągnął za linkę spadochronu i zaczął czekać na szarpnięcie... |