Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2009, 20:20   #17
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
No ma dużo tematów... I co z tego, jak nikt tu prawie nie zagląda?

Skoro głównie reklamowałby dział, to po co udział w obsłudze? Da się to robić bez tego i jest to mniej roboty właśnie dla Obsługi i Administracji.

Reszta powinna rozprowadzać to, co jedna osoba, zajmująca się promocją, poleci roznosić. Jak każdy działałby na własną rękę, to powstałby chaos, być może sprzeczne informacje...

Odpowiadać można również bez udziału w kadrze moderacyjnej, co czyni każdy użytkownik wypowiadający się gdzieś.

Zaraz, zaraz... Chcesz, żeby tylko jedna osoba mogła zakładać tematy? Nie, odpada...

Czytanie również leży w kompetencji użytkownika i nie jest do tego potrzebny status Obsługi...

Jest popularny, bo ma dużo tematów? No chyba to nie jest wyznacznikiem popularności na daną chwilę...

Wiesz Rusty, umiem czytać i widziałem "Public Relations" pod twoim nickiem (już nie ma tego, co również nie było problemem zauważyć). Powiem więcej, ja naprawdę wiem co to znaczy... Poza tym, ja również umiem ironizować. Nie chciej, żebym pokazał, bo jak zaczynam sarkać, to po pewnym czasie wkracza Obsługa, dlatego też nie zaczynaj, bo następnym razem otrzymasz odpowiedź.

Poza tym, przychodzi do głowy pewne stwierdzenie, wypowiedziane przez Talara w Wiedźminie: "... mam ci to (...) rozrysować?!" Chyba tak, bo zaczynam nie widzieć innego sposobu na wypowiedzenie myśli tak, byś zrozumiał o co mi chodzi.

Zacznę jeszcze raz: Masz człowieka. Ten człowiek zajmuje się wszystkim. Nie robisz go jednak moderatorem. Sprawdza się w tym, co robi, robisz go moderatorem.
Taki okres próbny, a kiedy opcje moderatora stają się tak naprawdę potrzebne, takiego człowieka włącza się do obsługi... Np. jako pierwsza pojawiła się potrzeba edycji postów jakiegoś użytkownika.
Początek miałby być OKRESEM PRÓBNYM! W pracy również (czasem) stosuje się okres próbny, nieprawdaż?

Rozumiesz? Ja jestem przeciwny moderacji do chwili, w której dana osoba przejdzie przez próbę... Tym razem wyraziłem się dość jasno?

Ja tylko stwierdzam fakt, ze nie umiesz jej wyłapać, a dla twojej wiadomości, "pastwienie" nie miało wymiaru ironicznego. Poza tym apeluję o przecinki. W pewnym miejscu zdanie jest nieczytelne i wymaga domyślania się.

Dodam również, że ja wiem, czym się zajmujesz... A ty co o mnie wiesz? Nic, a mówisz, jakbyś wiedział wszystko. Ty nie wiesz NIC o mojej osobie. Hipokryzją jest wytykanie komuś, że wypowiada się w kwestiach, o których nie ma pojęcia (o sprawie obsługi) i samemu to robić (o mnie).
Nie rozumiesz mnie, nie wiesz o co mi chodzi, a jednocześnie oceniasz mnie...

Solfelin, widać, że ty też nie zrozumiałeś tego, co chciałem przekazać w kwestii obsługi. Oczywiście to mogła być moja wina, że wyraziłem trochę niejasno. Dla mnie wydawało się to oczywiste, ale nie musiało być dla innych (często tak jest).

Powtórzę jeszcze raz (i mam nadzieję, że tym razem wszyscy zrozumieją o co mi chodzi):
Ja twierdzę, że na tą funkcję trzeba się nadawać. Nic nam po moderatorze, który nie będzie potrafił wykonywać swoich funkcji. Jeżeli się sprawdzi, wtedy go obsadzić, a owe "sprawdzenie" wiąże się z upływem czasu.
Jeżeli przedsiębiorca kompletnie nie zna się na zakładaniu firmy, a także na tym, co chce w niej robić, to czy będzie dobrym pracownikiem oraz szefem? Nie i właśnie o to mi chodzi.
Solfelin musi pokazać, że zna się nie tylko na światach autorskich, ale również to, że ma pozostałe, odpowiednie predyspozycje do tej "posady".

Oczywiście, chyba nikt nie ma wątpliwości, że nasz drogi Solfelin mówiąc o moderacji, myślał o sobie. Bynajmniej nie twierdzę, iż to zła kandydatura, ale jak narazie jedyna.

Osobiście znam personę (nota bene zajmującą się marketingiem), która jest dobra w tym, co robi, ale w jako zarządzający nie czuł się dobrze, nie potrafił wydać polecenia ludziom, z którymi pracował na równej pozycji.

Solfelin jest użytkownikiem, jak ja oraz Rusty, ale czy będzie powiedział powiedzieć ludziom, z którymi "gadał na tym samym gruncie", że mają robić w ten sposób, a nie inny? To tylko jedno z pytań.

Mianowanie tylko po to, żeby mianować, raczej mija się z celem.

Potrzebni są kandydaci (więcej niż jeden) na tą pozycję, zaś z tej grupy wybierze się jednego (i nie myślę o tym, żeby wcisnąć się do owej grupy... nie, to nie dla mnie...)

Hmmm... Pomyślałem o jednej sprawie. Można by było takiemu Solfelinowi walnąć napis pod nickiem (pogrubionym bądź nie): "Opiekun" lub "Obsługa". Zadziała to na użytkowników lepiej niż "Opiekun-kandydat" lub bez takiego podpisu.

Padło ponadto pytanie, czemu jestem tak przeciwny owej obsłudze... Wyjaśniłem już, że nie jestem przeciwny.
Jest jeszcze jeden powód, podtrzymujący moje zdanie, oprócz tych, które przedstawiłem. Skoro kandydat poradziłby sobie bez opcji dostępnych moderacji (oczywiście na tyle, na ile jest w stanie), to poradzi sobie również z nimi. Tutaj wracamy do kwestii, czy sobie poradzi, a to trzeba sprawdzić, przetestować.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 28-05-2009 o 20:34.
Alaron Elessedil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem