Kiedy już ochłonął po pechowej racyRobert spojrzał w górę. Najpierw zobaczył Spadochron Rogersa, a potem spadający śmigłowiec. Zerwał się na równe nogi i pobiegł około 100 metrów przed siebie, kryjąc się za kolejną skałą. Nie chciał znaleźć się pod helikopterem.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |