- Niezla knajpa... I taka przyjazna atmosfera.. Krolowej lodu jeszcze brakuje i balange zaczac mozna... ~ Mam stepowac? - Masz sie zamknac albo bedziesz stepowal ale po rozrzazonych wegielkach. ~ Masz byc milsza!
Milsza?! Czy ten futrzak juz do reszty stracil rozum? Milsza?! Wszystkie jej szalone i idealnie doskonale plany wziely w leb, a ten jej mowi ze ma byc milsza. Juz ona mu pokaze milsza strone swojej osobowosci. - Milsza?! Czyli jak sie jakis kot przypali to mam sie przejac?
Nie wiedziec czy to ten blysk w oczach wrozki, czy tez niewielka kula ognia w dloni, cos jednak kazalo Falkieriemu pospiesznie rozgladnac sie za kryjowka. Niestety bylo juz za pozno. Rozrzazony pocisk trafil futrzaka w sam srodek nosa.
~ Auaaa... Zwariowalas?!
- Alez nie, drogi Falku. Ja jedynie probuje byc milsza.
Slowom tym towarzyszyl kolejny pocisk i gniewne parskniecie zwierzaka, ktory najwyrazniej zaczal tracic cierpliwosc. ~ Uspokoj sie do diabla!
- Alez ja jestem spokojna do diabla! Spokojna jak cholera. Nawet zaraz ci udowodnie do jakiego stopnia.
I nie zwazajac na spojzenie wszystkich zebranych rzucila sie na kota okladajac jego pysk malymi piastkami i szarpiac za wasy. Falkieri nie mial zamiaru pozostac dluznym wiec juz w nastepnej chwili na lsniacej posadzce toczyla sie zazarta walka. Z kotlowaniny futra, kremowego materialu i skrzydelek co jakis czas dochodzily stlumione prychniecia lub wsciekly okrzyk, gdy cios trafil w przeciwnika.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Ostatnio edytowane przez Midnight : 30-05-2009 o 13:16.
|