Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2009, 16:26   #16
Xilar
 
Xilar's Avatar
 
Reputacja: 1 Xilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodze
Darkel wysłuchał słów karczmarza i przez chwile popadł w zadumę: „Czy tu każdy wie jak tam trafić? Cholera, a ja od pół roku szukam i nic. Ech… Jeszcze te wizje. Strasznie się nasiliły, a najbardziej przeraża mnie fakt, że zaczynają znowu przejmować nademna kontrolę, ostatnio zdarzało się to jak miałem 12 lat. Co ten nóż robił w mojej ręce gdy się obudziłem. Z tego, co pamiętam to został przy pasie, który powiesiłem na krześle stojącym na drugim końcu pokoju. I jeszcze ci dwaj…” Rozważania przerwało mu pytanie Vratyasa
-Pieniądze powiadasz. No po części to tak. Z resztą chce też udowodnić tym zastraszonym wieśniakom że da się stamtąd wyjść. Jeżeli tylu tam zaginęło to wiadomości o nich będą cenne dla ich rodzin. Oj bardzo cenne…
Darkel nie miał śmiałości przyznać się do wszystkich powodów, jakie go tam ciągnęły. Zbyt źle wspomina historię z Victorem żeby tak zaufać komuś, zwłaszcza, że zna go tak krótko.


Samą historię znajomości Darkela z Victorem można streścić w kilku zdaniach. Podróżowali razem przez prawie pół roku. Szukali Doliny. Victor dla chwały i bogactwa, Darkel dla ratunku. Przez ten czas wizje przewijały się tylko w snach, więc Victor niczego nie podejrzewał. Ale pewnego dnia Victor zaczął cos podejrzewać, więc zapytał, o co tak naprawdę Darkelowi chodzi. Darkel ufał Victorowi i opowiedział mu swoją historię. Zrobił to wieczorem przy ognisku. Najpierw Victor zamarł, jakby się zastanawiał potem powiedział:- Rozumiem… I położył się spać. Darkel ucieszony wyrozumiałością towarzysza również się położył.

Tej nocy również nawiedziła go wizja. Stał z Victorem na krawędzi przepaści. Wtem z czeluści wyłoniła się chmura dymu a głos z jej wnętrza krzyknął: ZBUDŹ SIĘ!
Darkel otworzył oczy i ku swemu przerażeniu dostrzegł Victora ze sztyletem w ręce. Przyjaciel rzucił się na niego ze słowami: -Giń diabelski pomiocie…
Szarpanina nie trwała długo. Darkel tego nie chciał, ale one chciały. Wtedy Darkel stracił kontrolę nad swoim ciałem i pchnął kilkakrotnie Victora sztyletem w serce. Wtedy zahuczał mu w głowie głos „Też przyjaciel…”

Od tamtego dnia Darkel jest bardzo ostrożny w słowach na ten temat, ogólnie stara się go z nikim nie poruszać.


Darkel wrócił do swojego pokoju z nadzieją, że złapie, chociaż godzinę wytchnienia.
 
Xilar jest offline