Ma bardzo duży sens.
Nie w storytellingu.
W storytellingu trzeba to opowiedzieć. Kosteczki Ci nie pomogą. Już widzę kogoś kto nie umie rozwiązywać łamigłówek i jego superinteligencję na poziomie 90-100% maksymalnej puli i brak wsparcia dla reszty drużyny, bo gracz nie potrafi myśleć...
Dlatego też mówię, że kostkowanie jest dla tych, którzy wolą unikać grania - opowiadania/opisywania, bo zastępują opisy czynności rzutami kostek, bo nie znają się np. na szermierce czy mechanice czy innej rzeczy.
A żeby umieć dobrze zagrać jakąś postać, a nie usprawiedliwić się rzutami kostek tak jak: "o robię to, a tamto <tu rzut kosteczką zamiast opowiedzieć co dokładnie robi>" - trzeba niestety, żeby ta postać była w części Tobą. Albo miała dużo rzeczy, albo jakąś rzecz w większym lub mniejszym natężeniu z Ciebie.
__________________ Soulmates never die... |