Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2009, 21:32   #8
Makuleke
 
Makuleke's Avatar
 
Reputacja: 1 Makuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znany
Wzrok Alberta przebiegał treść niespodziewanego listu raz po raz, jak gdyby zakonnik nie mógł uwierzyć w to, co trzymał w rękach. Nie chodziło tylko o to, że wiadomość adresowana była do kogoś, o kim dawno wolałby zapomnieć i o kim, jak mu się do dziś zdawało, zapomniał cały świat. Chodziło głównie o to, jak ważne zadanie przed nim stanęło. Okazywało się, że ma wystąpić w roli negocjatora i orędownika pokoju - w dodatku nigdzie indziej jak na dworze samego króla. Sprawa, za którą walczył tak dawno temu, zanim jeszcze wstąpił do Zakonu, znów go wzywała.

„Stara miłość nie rdzewieje?” - pomyślał z ironią o ludziach, którzy po tak długim czasie dotarli do - jak się domyślał - dawnego towarzysza broni. Problem polegał na tym, że w tak krótkim liście tkwiło tak wiele znaków zapytania: „Kto mógł napisać ten list? Skąd wiedział gdzie jestem i jakie przybrałem imię? Kto z tamtych ludzi może to wiedzieć? Przecież przez tyle lat miałem spokój... A w ogóle to co na to Zakon? Niby się na niego powołują, ale ojciec Bernard chyba nic nie wie o tej misji... To może być jakiś podstęp, chyba jednak będę musiał porozmawiać o tym z ojcem.”

W momencie, kiedy brat podniósł twarz znad trzymanej rękach kartki, jego przełożony pierwszy zadał pytanie:

- Opuszczasz nas, bracie Albercie?

- Myślę, że nie mam innego wyboru, ojcze. Skoro nie chciałeś wysłuchać treści listu, nie będę ci o niej wspominał. Zdaje mi się jednak, że przynajmniej ogólnie wiesz, czego on dotyczy. Muszę wobec tego zadać ci pewne pytanie: Czy prośba, jaka znajduje się w liście faktycznie wychodzi ze strony Zakonu, tak, jak jest to tutaj napisane? Czy możesz z całą pewnością powiedzieć, że jej spełnienie nie pokrzyżuje naszych planów i nie zagrozi interesowi ojczyzny? Jeżeli nie jesteś tego pewien, zostanę przy księciu lub, jeśli udzielisz mi zgody, postaram się bliżej zbadać tą sprawę.

Po tych słowach zakonnik zamilkł, czekając na odpowiedź przełożonego.
 
Makuleke jest offline