Wątek: Wataha
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2009, 20:47   #487
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Gdy tylko krasnolud wykonał starodawny gest kapłan uśmiechnął się tak, jak nie uczynił tego ani razu od początku klątwy. Jego uśmiech wyrażał szczęście, pełnie zadowolenia i dumę. Będzie mu dane ponownie stanąć ramie w ramie z przyjacielem, jak to dobre pół wieku wcześniej czynili ich ojcowie. Cel mieli jasno określony i był nim czarnoskóry okrutnik. Wiedział, że dwarf myślał podobnie na temat Diritha. Zbyt długo pobłażali mu jego krwawe szaleństwa i ta chwila była ostatnią okazją, by na dobre je zakończyć

Nie miał potrzeby odzywać się do Ulfgera przed rozpoczęciem walki. Dzięki temu że znali się od dziecka rozumieli się doskonale bez słów i stanowili morderczy duet w walce. Kapłan miał nadzieję, że ich doświadczenie we wspólnych walkach wystarczy by pokonać bestię która stała im naprzeciw. Choćby i tysiące legionów chaosu miały zagrodzić im drogę jednego kapłan był pewien - nie podda się, choćby miał to przypłacić życiem. Czyjeś życie dzisiaj odejdzie na zawsze, a czy będzie to żywot jego czy drowa miał zadecydować los, szczęście czy może Boża opatrzność

Choć kapłan uśmiechał się, radość nie objęła jego oczu. Te patrzyły na drowa zimno, tak jak łowca patrzy na zwierzynę. Płynnym ruchem uniósł garłacz do poziomu klatki piersiowej, na cel biorąc drowa. Nie śpieszył się z oddaniem strzału, pozwalając przeciwnikowi się przygotować. Przekrzywił lekko głowę i otwarł usta, by uniknąć ogłuszenia hukiem.

- Zapomnieć mówisz? Postaram się ci w tym pomóc

Tuż po tym jak odda strzał odrzuci od siebie niepotrzebną broń i dobędzie Witwemachera. Ciekawym było, czy i tym razem broń zasłuży na swoje miano, o ile oczywiście mroczny elf miał podobną sobie kochanicę, wypełzłą z piekielnych otchłani. Ufał Panu i miał nadzieję, że nie opuści go w potrzebie, a w razie przegranej przyjmie jego duszę do siebie
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline