Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2009, 17:25   #20
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Jeśli powiedzenie "Polak, Wegier, dwa bratanki..." na stałe zaistniało w powszechnym obiegu, dziw że nie przyjęło się inne : "Polak Czeczen, dwa bratanki...".

Związki Rzeczypospolitej z ludami Kaukazu były zawsze bardzo silne i siegają wieku XVI. Wszak słowo "petyhorzec" tłumaczyć należy jako "pieciogórzec" i oznacza właśnie jezdzca wywodzącego się z tamtych okolic.

Podobnie jak nasi pancerni nosili oni identyczne uzbrojenie i to raczej my przejelismy je od nich, niz odwrotnie. Należy również pamietać iż często z racji religii gdy z różnych przyczyn emigrowali oni ze swych rodzinnych stron znajdowali "zatrudnienie' w choragwiach "tatarskich" Rzeczypospolitej. Czasami był to znaczny procent tych oddziałów.

Również i po odzyskaniu Niepodległości byli oni czestymi gośćmi w naszym kraju wielu z nich bylo absolwentami (po emigracji, gdy ich państwo zajął Kraj Rad) Szkoły Kawalerii w Grudziadzu, walczyli w Wojnie Obronnej, potem w szeregach AK, byli uczestnikami Powstania Warszawskiego.

Ale najsilniej współpraca polsko - czeczeńska zaznaczyła sie po upadku Powstania Listopadowego. Nie mozna było wszak wysłac tak dużej ilości zołnierzy na Syberie, wysyłano ich więc do tłumienia ciagłych powstań na Kaukazie.

Gdy wybuchło tam w 1834 powstanie imama Szamila choc był on Dagestańczykiem to rejon jego państwa obejmował glównie Czeczenię. Polacy wysłani do stłumienia tego zrywu masowo przechodzili jego strone, dość powiedziec, że "premierem" w jego rzadzie był litewski Tatar, tej samej narodowości "minister spraw zagranicznych", dowódcą artylerii Polak, a jego gwardia osobista składała się wyłącznie z naszych rodaków. Mieszany polsko-rosyjski był elitarny batalion strzelców.

Ale to historia, a gdzie anegdota ? Oto i ona.

Gdy w roku 1859 po blisko półwieczu walki przeciw Rosji pokonano go, Szamil został uwieziony, czy tez raczej przebywał przymusowo na dworze carskim.
Tam jedna z dam dworu zapytała go :
- Czy to prawda że jadł pan naszych biednych rosyjskich chłopców gdy wział ich pan do niewoli ?
I wtedy padła jego kapitalna odpowiedz :
- Droga pani jestem wyznawcą Proroka, moja religia zabrania mi spozywania świniny.




Imam Szamil
 

Ostatnio edytowane przez Arango : 04-06-2009 o 17:51.
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem