Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2006, 23:33   #32
Templarius
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Hektor Firehand
Klęcząc obok nieprzytomnej Berry, Hektor wydał z siebie głośne westchnienie pełne zdumienia, widząc jej pobrudzoną twarzyczkę krwią. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że otarcia na dłoniach są głębokie - na tyle, żeby broczyć obficie krwią.
Dlaczego wcześniej tego nie widział? Nie czuł bólu?

Zapomniał o nim widząc leżącego z roztrzaskaną twarzą Kotha, mijając słaniającego się na nogach Hine, widząc w końcu opatrującego się Korra... i leżącą Berry.

Zrobiło mu się niedobrze. Usiadł. Chciał przetrzeć zmęczone oczy, na chwile zacisnąć tętniące skronie. Ale kiedy ujrzał swoje dłownie, całe w lepkiej, suchej już krwi, zrezygnował z tego.

-Szlag... - spojrzał na leżącą Berry. Szybko odwrócił wzrok, zaciskając pięści. Patrząc w sufit - wziął głęboki oddech.

Po kilku chwilach podniósł się na kolana, i będąc tuż przy leżącej kobiecie, podniósł z ziemi opatrunki z apteczki użytej przez Korra, po czym wcisnął je za pasek.

Teraz wstając, dusząc w sobie wszelkie uczucia, zaciskając usta, aż te stają się wąską, białą linią, bierze ją delikatnie na ręce i niosąc przed sobą idzie bardzo powoli w stronę rampy wiodącej na zewnątrz. Co kilka kroków chwieje się. Wtedy zaciskając mocno zęby, opiera się o ścianę i idzie dalej, myśląc wyłącznie o tym, co zrobi, kiedy dorwie ludzi odpowiedzialnych za cały atak.

A pomysłów miał wiele.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline