Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2009, 00:04   #107
Nemo
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Nie. Zdecydowanie nie. Doom bez chwili zastanowienia, czy pardonu wyrwał rudowłosej torbę z dłoni, rzucając jedną fiolkę Ghost’owi. Wskazał mało konspiracyjnie głową na leżącego w krwawej kałuży Taskmaster’a. Czyżby miał plan? Być może.
- Kupię nam nieco czasu. Trzeba się pośpiesznie pozbyć kul, nim metamorfoza dobiegnie końca. Działaj Ghost. Jakom Wiktor von Doom, nie dopuszczę do tej profanacji! Mandarin, głupcze! Idę po ciebie.
Doom wzniósł się wysoko, skupiając na sobie uwagę starego wojownika. Ten ostatni jedynie dobrodusznie się uśmiechnął. Już chciał wyskoczyć w stronę Doom’a, gdy nagle…skostniał. Zamarzł niemal na kość, dzięki zaklęciu czarodziejki. Szansę unieruchomienia wykorzystał Astarte, momentalnie podrywając się z ziemi i uderzając w jedną z kul. Żółtą, która rozpadła się na kawałki w eksplozji piorunów, która to odrzuciła dzielnego, mechanicznego sabotażystę, dobre kilka metrów do tyłu. Karmazynowa kula zalśniła jednak natychmiast, przywracając Mandarynowi całkowitą sprawność. Doom wystrzelił złotymi promieniami z rąk, jednak starzec przebił się przez nie jak nóż przez masło, waląc doktora kilkakrotnie w metalową maskę. Wiktor zarył gwałtownie w ziemię, nieumiejętnie próbując się podnieść.
- To już prawie koniec, przyjacielu. Jeszcze kilka chwil. Nawet z pięcioma kulami będę bardziej potężny niż którykolwiek z Bogów…
I mniej więcej tyle zdążył powiedzieć, ponieważ w tym momencie ktoś dokonał na nim ekranizacji zwrotu, który często pojawiał się w przygodach jednego, sławnego Gala. Mianowicie „Niebo wali nam się na głowy!” – Bag Director’s Cut. Wielki kawał skały przyszpilił Mandaryna i uniemożliwił mu skutecznie jakikolwiek ruch. Nastał moment, który Doom wykorzystał aby podbiec do właśnie powstającego Taskmaster’a. Ten patrzył na niego trochę jak na szaleńca. Milczał, jednak po chwili rzekł:
- Chcę dziesięć razy tyle ile ustaliliśmy na początku.
- Głupcze! W tym momencie chcesz się ze mną targować!? Kiedy los całego świata wisi na…
- Moje życie też będzie wisiało, jeśli odstawię ten pokaz. Dobrze o tym wiesz.
- Dosyć tego, nędzne robaki!

Ryknął ktoś z pod sterty gruzu, zaś Bagman przekonał się, że może latać, kiedy wielka fala purpurowej energii dosłownie zaryła nim o grunt, wytwarzając miniaturową wersję Rowu Mariańskiego. Mandaryn ukazał się ponownie na niebie. Błękitna i zielona kula…wystawały właśnie z jego klatki piersiowej, nienaturalnie otulone przez tkanki. Lśniły żywym blaskiem. Zupełnie jakby je…zasymilował. Ciało Bagmana było poważnie poparzone. Inna sprawa, że kto inny już dawno zostałby kilkakrotnie odparowany przez emanację mocy. Astarte wpatrywał się w Mandarina jak w obraz. Udało się zniszczyć jedną kulę... tylko jedną, ale jak to mówią kroczek po kroczku do celu. Kiedy go odrzuciło wylądował za stertą kamieni będących pozostałością po tym niegdyś pięknym terenie. Szybko schował się i obserwował z ukrycia rozwój wydarzeń. Trzeba poczekać aż niedoszły bóg się odsłoni i znowu zaatakować z ukrycia.
Natomiast rudowłosa obmyślała już swój kolejny krok. Dwie kule omal się nie wchłonęły... Czyli trzeba je będzie zniszyczyć w ciele Mandaryna, albo nawet i teraz, póki jeszcze jest jakaś na to nadzieja. Tylko jak...? Kule niszczą tylko urazy mechaniczne, więc jedyne co jej pozostaje to chyba błyskawice, bo to zadaje najwięcej obrażeń dla ciała. Powinno to też dać chwilę bardziej umięśnionym postaciom do działania. Tak też zrobiła- najpierw atak błyskawicą, jak nie wyjdzie ograniczenie ruchu pierścieniami ognia a w miedzyczasie pnączami. Oby tylko się udało...
 
__________________
A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger!
That's the true essence of the RPG games!
Nemo jest offline