Wątek: [sesja] Aphalon
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2006, 10:46   #22
MistrzGry
 
Reputacja: 1 MistrzGry ma wyłączoną reputację
Wkrótce ułożyliście się do snu. Chyba pomysł z przywiązywaniem się do drzewa nie przypadł wam do gustu - w ten sposób nie da się zasnąć! W końcu jednak obserwowanie poruszających się po ciemnym, bezchmurnym nieboskłonie dwóch księżycy - Księżyca Snów i Księżyca Czarnej Ręki - i zastanawianie się, czy to prawda, że Najczarniejszego Innego przykuto po drugiej stronie tego ostatniego księżyca, zmorzyło was, i zasnęliście.

Przyśniły wam się Czarne Elfy polujące na was, Jaszczuroludy topiące w bagnie, a na koniec twarz Sarhana, który wydobył się z wiążących go oków... i wtedy otworzyliście oczy, ku zaskoczeniu stwierdzając, że znajdujecie się w zupełnie innym miejscu, niż w którym się układaliście do snu! To ciemna jaskinia, a jedyna poświata biła od kamiennego stolika w centrum groty, a dokładniej od umieszczonej na nim czerwonej księgi, na której obwolucie widniała twarz demona. Coś było w tej księdze... coś, co was przyciągało, tak, że wszyscy się na nią rzuciliście, i każdy z was chciał ją dla siebie. I zaczęliście nagle czuć, że ta księga wysysa z was życie! A co gorsza, nie mogliście od niej oderwać rąk... czujecie się coraz słabsi i słabsi... i... budzicie się! Ostatni miał wartę Legan, uśmiecha się lekko. Patrzycie po sobie - wszyscy mieliście ten sam sen. Był niesamowicie realny...

Słońce wstało już jakiś czas temu. Pułapki nie ruszone. Za to w odległości kilkudziesięciu metrów do uszu tropiciela doszedł odgłos - to muszą być jaszczuroludy, conajmniej kilku. Przypominam, że jesteście na bezdrożach - ale mimo wszystko tropociel wie, w którą stronę się udać, by powrócić na trakt (choć jest to kawałek).
 
MistrzGry jest offline